fbpx

Wywiad: „Po 25 latach na scenie nadal świetnie się bawimy!”

Po ponad 25 latach niemieccy giganci rave Scooter po raz pierwszy przyjeżdżają do Słowenii jako zespół na żywo iw pełnej produkcji scenicznej, z którą wstrząsają wielkimi światowymi arenami, stadionami i festiwalami. Charyzmatyczny frontman HP Baxxter i chłopaki z zespołu Scooter sprzedali ponad 30 milionów albumów i singli, zdobyli ponad 80 platynowych i złotych płyt i zapisali się w annałach takimi klasykami jak Hyper Hyper, How Much Is The Fish, Maria, Friends, Fire, Move Your Ass, I'm Raving, Fuck The Millenium, Nessaja, Harder Faster Scooter, Call Me Manana... Rozmawialiśmy z nimi pokrótce o ich karierze, która wyniosła ich z reklamy do ikon.

Pochodzisz z Hamburga, gdzie zaczynali także Beatlesi i skąd pochodzi Solomun, obecny król Ibizy. Co robisz tak odmiennie, że wyróżniasz się na tle przeciętności?
Szymon: Co ja wiem? Mamy wielu dobrych DJ-ów, ale minęło sporo czasu, zanim wyrosła tu silna scena, która wydała także wielką gwiazdę.
Bastian: Hamburg ma rzeczywiście bardzo bogatą historię muzyczną, jest jednym z najbardziej muzycznych niemieckich miast. Działało tam wiele silnych wytwórni, a zwłaszcza niemiecka scena hip-hopowa, a także wczesne techno i rave mają silne korzenie właśnie w Hamburgu. Przede wszystkim te sukcesy wiążą się z tym, że znaleźliśmy się we właściwym miejscu o właściwym czasie.
HP: Kultura rave była wszechobecna w Hamburgu, gdzie mieszkałem w połowie lat 90-tych. Słuchaliśmy DJ'a Steve'a Masona w brytyjskim radiu BFBS, a na lokalne imprezy rave przychodziło wielu brytyjskich żołnierzy stacjonujących w mieście. Pewnie dlatego nasze rave'y tak bardzo różniły się od tych w innych niemieckich miastach. Każde większe miasto miało swoją własną scenę, która była dość zamknięta, ale łączyło ich to, że wszyscy nienawidzili Scootera. Ale nienawiść znika. Nauczyliśmy się z tym żyć. Tam około 2012 roku nagle wszyscy się w nas zakochali.

Czy kiedykolwiek pomyślałeś, że może jesteś kimś w rodzaju Beatlesów sceny techno? Już w pierwszej dekadzie działalności nagraliście trzydzieści udanych singli.
HP: Szczerze mówiąc, w ogóle nie myślimy zbyt wiele o przeszłości. Gdy tylko wydamy nową piosenkę lub płytę (spodziewajmy się nowej pod koniec roku lub na wiosnę, p.p.), zaczynamy już pracę nad kolejnym projektem. Proces twórczy w studiu rozpoczyna się każdego dnia od nowa. Będziemy mieli wystarczająco dużo czasu na wspomnienia i powspominanie starych lat.

Co właściwie dało początek Twojemu charakterystycznemu brzmieniu, które nie zmieniło się zbytnio przez ćwierć wieku?
HP: Byłem w Tresorze i innych kultowych klubach, ale ten minimalizm, ciemność i powtarzalna muzyka bez wokalu nie przemawiała. Bliżej mi do energii i atmosfery wielkich sal oraz momentu, w którym tysiące ludzi jednocześnie odczuwa tę samą energię. Przesłanie ruchu rave było pod wieloma względami sprzeczne z kulturą introwertycznych mułów, które przed eksplozją tej euforii słuchały minimalistycznego techno w ciemnych piwnicach. Wraz z ravemi znów dopuszczono masową histerię. Pierwsza Parada Miłości zrobiła na mnie ogromne wrażenie. A Scooter zawsze stara się wywołać tę euforię. Dziś rozumiem, dlaczego wiele osób myślało, że jesteśmy mułami, których przesłuchał jakiś producent techno. Musieliśmy naprawdę tak wyglądać. Ale byliśmy prawdziwymi producentami i autentycznym zespołem. Sekret naszego przełomu i faktu, że tak długo pozostaliśmy na scenie, polega na tym, że już od pierwszego singla wiedzieliśmy, jak zmieścić euforię rave w czterominutowych kawałkach: apele, hałas i echo z parkietu i dźwięki, które można usłyszeć na żywo tylko na dużej arenie. Wiele naszych hitów jest przepełnionych klimatem występów na żywo, co przyciąga ludzi.

Twoje pierwsze hity z lat 90. były doświadczeniem zmieniającym życie. Wyjście na Love Parade czy Mayday i zobaczenie Westbama i Scootersów było rodzajem pielgrzymki. Muzyka taneczna ewoluowała w międzyczasie, czy nadal może zaoferować coś podobnego?
HP: Może. Albo nie. Dziesięć lat temu wydawało się, że szczyt mamy już za sobą, jednak w ostatniej dekadzie ta muzyka i kultura najpierw podbiła USA, teraz fascynuje się nią także Azja, a ceny DJ-ów liczone są w setkach tysięcy euro, co było niewyobrażalne w przeszłości. Dopóki będę słuchał dobrych płyt i czuł odpowiednią energię na imprezach, ta scena nie umrze. Po 25 latach na scenie nadal świetnie się bawimy. Dla mnie niewiele się pod tym względem zmieniło od czasu eksplozji rave'u na początku lat 90-tych.

HP Baxxter, jesteś swego rodzaju Billym Idolem techno, ale z pewnością człowiekiem o niezwykłej charyzmie i jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy muzyki elektronicznej.
HP: Zawsze kochałem zespoły, które mają silną obecność na scenie. Kiedy jako nastolatek słuchałem hard rocka, uwielbiałem Ritchiego Blackmore'a z Deep Purple, który na każdym koncercie niszczył swoją gitarę. Już wtedy wiedziałem, że to inscenizowana część przedstawienia, ale to nie zmniejszyło podekscytowania, jakie poczułem, gdy go rozwalił. Kiedy myślę o pirotechnice, której używaliśmy podczas pierwszych tras, w porównaniu z dzisiejszymi wybuchowymi występami, po prostu się uśmiecham. W pewnym momencie wydawaliśmy więcej na pirotechnikę, niż mogliśmy zarobić na biletach, ale było nas na to stać, ponieważ na koncerty sprzedawano ogromne ilości płyt. Każdy wydany przez nas singiel pokrył się złotem lub platyną, a potem nagle albumy zaczęły się sprzedawać. Oczywiście to się całkowicie zmieniło, ale na szczęście pirotechnika też stała się tańsza i nie musimy się nad tym rozwodzić.

Skuter
Skuter

Teraz musisz mi wybaczyć, ale muszę przyznać, że zawsze postrzegałem Scooter jako rodzaj wielkiego cyrku rave, ale w pewnym momencie poważni producenci elektroniki i DJ-e zaczęli dostrzegać Twój wkład i akceptować Cię. Kiedyś grali na nosie, dziś możesz pojechać do Berghain i poczuć się tam jak w domu. Nawet Pan-Pot i Modeselektor mówią, że bez wahania nakręciliby coś z tobą.
Michael: Kiedy wiele lat temu występowaliśmy w Berghain, przychodziło na nasz występ wielu DJ-ów, którzy czasami naprawdę nas nienawidzili. To podejście uległo całkowitej zmianie. I rozumiem to. Kiedy Scooter wkroczył na scenę w 1993 roku, byłem jednym z tych DJ-ów, którzy byli z nimi znacznie bliżsi alternatywna scena klubowa niż wielkie rave. Starsi przedstawiciele sceny techno w Berlinie i Frankfurcie nie byli zachwyceni, gdy muzyka ta została przechwycona przez największe wytwórnie i zabrana do MTV i Vivo. Pod tym względem Scooter był komercyjnym zespołem komercjalizującym muzykę elektroniczną. Jednak po tylu latach stał się ikoną.
Bastian: Niewiele jest zespołów, które były w centrum uwagi przez ponad 25 lat.
Michael: Tak czy inaczej, czy naprawdę stworzyliśmy muzykę, która tak bardzo różniła się od reszty? Ponadto większość wielkich DJ-ów, w tym Carl Cox, tworzyła i kręciła szybką muzykę rave. Podobnie Sven Vath. Albo twój Umek.

Michael, kiedy i dlaczego ty i HP postanowiliście wykonywać także sety DJ-skie?
Michael: Około pięć lat temu. Kiedy jako zespół wyruszamy w trasę koncertową, nie jest to tanie, więc gramy w dużych salach, ale w mniejszych miejscach to się nie sprawdza, a ludzie chcą nas też w mniejszych miejscach. W tym celu założyliśmy zestaw DJ-ski HP Baxxter, w którym HP i ja kręcimy muzykę, którą lubimy, w tym niektóre nasze hity, a on także chwyta za mikrofon. Zaczęło się od eksperymentu, ponieważ chcieliśmy ponownie nawiązać kontakt ze sceną klubową. W końcu Scooter narodził się z naszych imprez rave i wyrósł na zespół stadionowy, więc musimy uważać, aby nie stracić kontaktu z bazą, z której pochodzimy. To nie przypadek, że wśród wszystkich członków, którzy dołączyli do grupy, są DJ-e, w tym Bastian, który wniósł do zespołu nową świeżość.

Czy energia na tych występach bardzo się różni?
Jest wspaniale, ale oczywiście jest inaczej, bo gramy tylko kilka naszych piosenek, a reszta to muzyka innych producentów. Cały pomysł jest inny: całość trwa półtorej godziny, przypomina bardziej to, co robią David Guetta czy Armin van Buuren, a na koniec oczywiście HP Always chwyta za mikrofon i śpiewa kilka naszych hitów. Ludzie po prostu tego chcą. Ale to nie jest koncert Scooter, gdzie wszystko opiera się na naszej autorskiej muzyce i występach na żywo.

Z którą piosenką Scootera wiążą się najmilsze wspomnienia?
Bastian: Dla mnie to Rampa! (Pieśń logiczna). Z tą piosenką wiążą się niektóre z moich bardzo intymnych wspomnień, a kiedy ją wykonujemy, na scenie zawsze panuje wielka energia. A zakończenie Endless Summer to czysta skoncentrowana energia.
Szymon: Prawdopodobnie najbardziej lubię Hyper Hyper, ponieważ przypomina mi moje szalone lata, kiedy zacząłem grać jako DJ i odkrywać całą tę wspaniałą muzykę taneczną. Powrót do czasów, gdy muzyka elektroniczna wyszła z podziemia i nabrała formy masowe szaleństwa.
HP: Ale powiem J'adore Hardcor, ponieważ to potężny i energetyczny utwór.

Wasz najnowszy singiel to God Save The Rave. Czy to przypadkiem nie jest także hymn Brexitu?
Bastian: O nie. (śmiech) Kompozycja powstała na warsztatach, które przygotowywaliśmy z różnymi młodymi artystami. Pomysł ten przedstawił wiedeński duet Harris & Ford, HP od razu przypadł do gustu i wspólnie w studiu rozwinęliśmy go w utwór nawiązujący do brzmienia zespołu Scooter. Nie było to łatwe, bo HP nie chciało zbytnio zmieniać swojego utworu, który brzmieniowo był dość odległy od naszej muzyki.
Michael: Ich kompozycja była bardzo prosta, staraliśmy się zachować ducha oryginału, a jednocześnie całkowicie go zmienić.
Bastian: Ostatecznie ważne jest, abyśmy wszyscy byli zadowoleni z produktu, abyśmy wszyscy mogli identyfikować się z tą piosenką, aby była nasza. Walczyliśmy ze sobą w studiu o kompromis, ale kiedy stoimy na scenie i widzimy reakcje ludzi, jesteśmy usatysfakcjonowani, bo widzimy, że się udało.

Czy masz jakąś wiadomość dla fanów, którzy przyjdą na Twój występ w Lublanie 30 października?
Bastian: Biorąc pod uwagę, że przyjeżdżamy do Was po raz pierwszy, chcemy podkreślić, że przygotowujecie się do naprawdę mocnego występu. Koncepcja jest naprawdę mocna i energetyczna, trzeba ją po prostu doświadczyć. A ci, którzy już to zrobili, chętnie wracają do naszych występów. To szczególne przeżycie.


Więcej informacji

Więcej informacji:
www.skutertechno.com

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.