fbpx

Projektant, kreatywny, szklarz artystyczny

Jak i kiedy zetknąłeś się z restauracją i umeblowaniem restauracji? Swój pierwszy batonik zrobiłem w wieku 19 lat, mając bardzo niewielkie środki. Ale kto dałby mułowi coś więcej w tym wieku? Nadałem temu miejscu nazwę Hawaii Club, a sprawa ożyła i wystartowała

Jak i kiedy zetknąłeś się z restauracją i umeblowaniem restauracji?

Swój pierwszy batonik zrobiłem w wieku 19 lat, mając bardzo niewielkie środki. Ale kto dałby mułowi coś więcej w tym wieku? Nazwałem to miejsce Hawaii Club i sprawa wystartowała i trwała. Natomiast w renowacji jestem konsekwentny i łączę tradycyjne materiały i techniki z nowoczesnymi dodatkami. Substancje przygotowuję głównie we własnym laboratorium, według własnych receptur.

Skąd czerpiesz pomysły na swoje dzieła?

W zasadzie wszystko już zostało zrobione, jesteśmy jedynie obserwatorami i beneficjentami przeszłości, która pozostawiła po sobie wspaniałe dzieła na polu twórczości i sztuki. Łącząc je z dzisiejszymi technikami i materiałami, uzyskujemy nowe możliwości w dziedzinie projektowania wnętrz i sztuki użytkowej.

Czy każde wnętrze ma swoją historię?

Zawsze zaczyna się od klienta, który ma życzenie lub prośbę i dopiero wtedy historia się rozwija.

Dużą wagę przywiązujesz do rustykalnego, tradycyjnego stylu. Nie interesuje Cię sztuka współczesna?

Dopiero teraz powoli łączę sztukę współczesną z nowymi projektami, które pojawiają się na horyzoncie – zwłaszcza ze szkłem.

Z którego projektu jesteś szczególnie dumny?

Mógłbym wymienić aż trzy „cukry”, które w twórczy sposób wiele dla mnie znaczą, oraz chwile, które przeżyłem na projektach: Gušt w Izoli, Casa Nostra w BTC w Lublanie oraz rustykalny drewniany dom rodziny Malek pod Grazem.

W jakich słupkach możemy zobaczyć efekty Twojej twórczości?

Wyliczenie wszystkich barów i obiektów zajęłoby dużo czasu, gdyż w ciągu 12 lat pracy jest ich prawie 56, dlatego wspomnę kilka ciekawszych: Pizzeria Piazza w Lublanie, Kavarna Devil w Bledzie, Grajska gostilnica w Radovljicy , restauracja Ejga w Jesenicach, restauracja meksykańska Imperio Mexicano i wiele innych.

Czy możemy zobaczyć Twoje dzieła za granicą?

W jakiś sposób aktywnie twórczo byłem także „na zewnątrz”, ale bardziej we wnętrzach prywatnych domów i piwnic winnych we Włoszech i Austrii.

Twoją wielką pasją jest projektowanie szkła. Gdzie po raz pierwszy zetknąłeś się z artystycznym szkłem architektonicznym?

Myślę, że moje pierwsze spotkanie ze szkłem jako spektrum tysięcy kolorów na witrażu kościoła miałam już jako sześcioletnie dziecko gdzieś w Gorenjskiej podczas jednej z mszy. Nigdy nie zapomnę efektu, jaki wywołuje światło i kolorowe szkło. Przez całe życie pociągała mnie chęć poznania tego szlachetnego materiału, który niczym niekończąca się opowieść wciąga w odkrywanie tajników obróbki i przydatności szkła w sztuce i architekturze.

Jak realizujesz swoje „doświadczenia” nad szkłem?

Tworzę głównie szkło do użytku architektonicznego i artystycznego, w różnych technikach, takich jak: technika odlewania w wosku za pomocą formy bezszwowej, szkło emaliowane trójwarstwowe, technika Luce Floreo, Dalle de vere - technika wykonywania okien artystycznych z pustaków szklanych, technika witrażowa – malowanie szkła i wieloetapowe wypalanie, Pate de vere – technika z użyciem pasty szklanej i emalii, różne techniki piaskowania, Chipping glass – peelingowanie, kwiaty szklano-lodowe...

Czy jest szkło, z którym wolisz pracować?

Niedawno we współpracy z małą hutą szkła z Niemiec opracowałem szkło do odlewania w specjalnych formach do niskich temperatur (szkło ma temperaturę topnienia 820 stopni Celsjusza), co daje mi nieograniczone możliwości w projektowaniu i realizacji procesu odlewania.

Czy są jacyś zagraniczni artyści, których podziwiasz?

Mistrzami mistrzostwa w szkle, których znam i podziwiam, są Dale Chihuly – amerykański artysta wielkiego formatu, Graham Jones, Guy Kemper i William Cochran.

W Kozjansku, we wsi Buče, znalazłeś kącik dla swojej pracowni. Dlaczego we wsi?

Splot okoliczności sprowadził mnie do tych pięknych miejsc Kozjan od strony biznesowej, ale moja dusza zareagowała zbyt osobiście i dlatego zdecydowałem się tu osiedlić i założyć własną pracownię. Szukałem miejsca, w którym mógłbym połączyć wszystkie lata badań i rozwoju magicznego szkła, które również w tych miejscach czuje się jak w domu. Ogromną pomocą okazała mi gmina Kozje, na której czele stoi burmistrz, która wysłuchała mojej chęci zakupu budynku we wsi Buče.

Pracownia mieści się w 180-letniej szkole. Czy wy także odrestaurowaliście i zaprojektowaliście tę przestrzeń według własnych życzeń?

Już od pierwszej wizyty w budynku poczułam, że przestrzeń jest gotowa i powstała koncepcja układu.

Czy w przyszłości będziemy mogli wziąć udział w wystawie, na której będziemy mogli zobaczyć Wasze produkty?

Zorganizowałem wystawę w galerii Instytutu Dziedzictwa Kulturowego Słowenii, niedaleko Križanki, w listopadzie, na której zaprezentuję się gościom z Europy.

Tworzenie jest Twoim hobby, czy relaksujesz się przy użyciu specjalnych technik?

Szczerze mówiąc, odkąd zacząłem remontować stary budynek szkoły, projekty i remonty pozostawiły mi mniej czasu na hobby. W końcu to nie jest moja praca, ale sposób na życie, który dla siebie wybrałem.

Gdzie w Kozjańsku zaprosilibyście nas na dobre jedzenie?

Mogę pochwalić się dobrym restauratorem i przyjacielem, którego poznałem przez te lata w Kozjańsku. Ma bardzo dobrą karczmę Šempeter w Bistrica ob Sotla z doskonałym jedzeniem i napojami, którą mogę śmiało polecić innym, którzy odwiedzą te piękne miejsca. Czasem warto się trochę obudzić, napić piwa i posłuchać historii Kozjana, które sprawiły, że zostałem w tych miejscach.

Więcej informacji

Matej Lampič

„Swój pierwszy bar zbudowałem w wieku 19 lat za bardzo niewielkie pieniądze. Ale kto w tym wieku dałby cefalowi coś więcej?”

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.