Mówią, że prawo – tj. przypominają podróżowanie małą łódką wiosłową, ale mówią też, że podróżowanie to „małżeństwo”. Obydwu doświadczył na własnej skórze Gunther Holtorf i jego żona, którzy przedłużyli swoją 18-miesięczną podróż po Afryce do 22 lat. 26-letnia podróż przez 177 krajów. Naprawdę mieli za sobą wiele osiągnięć, nawet tych niemetaforycznych.
To właśnie w ich podróży dookoła świata Gunthera Holtorfera I żona Krystyna w towarzystwie SUV-a Otto, Mercedes G, rok 1988, czyli na początku roku 1989 więc nadal „dziecko”. Twój własny przygoda uwieczniony aparatem Leica, a podróży nie przerwała nawet śmierć Christiny w 2010 roku. Gunther kontynuował odkrycie aż do tego roku, kiedy to stary 76 lat, właśnie wróciłem do domu Berlin. Chociaż widzieli na tym świecie ponad 99%, Gunther mówi, że „im więcej podróżujesz, tym bardziej zdajesz sobie sprawę, jak mało widziałeś”.
Ćwiartka 885 tysięcy kilometrów pokonywał duże odległości po nieutwardzonych drogach, między innymi on i jego żona zostali pierwszymi mieszkańcami Zachodu, którymi przejechali Korea Północna. Nigdy nimi nie byli okradziony i nigdy nie zapłacili łapówki, chociaż w tym czasie przeszli także przez Sudan, Irak i Afganistan wojny.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dlaczego każdy powinien chociaż raz w życiu podróżować samotnie
I podczas gdy oni posuwali się naprzód, technologia postępowała w rozwoju, ale para się temu nie poddała i nie poddała się sponsorzy, który chciał gloryfikować Ottona. Spali w tymczasowych rezydencjach, ponieważ Gunther nie był fanem hoteli i oni też nie byli jej własnych kucharzy. Kiedy wspominają mu, że nim jest największy podróżnik świata, on tylko macha ręką i mówi: nie ja. Co mówisz? Cóż, zanim podejmiesz ostateczną decyzję, spójrz jeszcze raz żywy fotorelacja z podróży.