fbpx

#185 - City Magazine - Piłkarska gorączka

Och, Brazylia, Copacabana, samba i bossa nova, egzotyczne smaki, nagie ciała i piłka nożna. Brzmi to już zbyt bajkowo, wręcz kiczowato, jakby na scenariusz jakiejś telenoweli, a jeśli kraina niekończących się piaszczystych plaż rzeczywiście zostanie gospodarzem mistrzostw świata w piłce nożnej, to warto postarać się strzelić gola w sieć przeciwnika, po prostu tam być.

Inaczej nasi „piłkarze” nie do końca zdążyli zakwalifikować się do największego sportowego pucharu świata, ale mieli okazję skosztować przynajmniej części słodkości tego południowoamerykańskiego piłkarskiego tortu.

#185 – Magazyn miejski przez Magazyn miejski

W Montevideo w Urugwaju zmierzyli się z mistrzami Ameryki Południowej w towarzyskim meczu, aw Buenos Aires z gwiazdorską Argentyną. I jakim cudem futbolowi udało się tak szybko poszerzyć krąg „smakoszy”, stopniowo podbijając każdą część społeczeństwa, w tym najbardziej buntowniczą część intelektualistów i elit, która grzecznie gardziła dwudziestoma dwoma mężczyznami w krótkich spodenkach, biegnącymi po trawie, by przechwycić okrągłe "coś"? Zasadniczo, jeśli spojrzymy trochę wstecz, gra jest prosta, skierowana do mas, a klasy upośledzone mogły bardzo szybko zasmakować radości tego sportu, bez przesadnych, drastycznych zasad. Język piłki nożnej stał się w ten sposób uniwersalny z szybkością ponaddźwiękową, a pasja do gry w kółko po prostu najpopularniejszym sportem par excellence lub, jak powiedziałby jeden z francuskich filozofów, nowym opium dla ludu, które po prostu musiało zdarzyć. Ale tam, gdzie jest tłum, są też pieniądze, spekulacje finansowe, zakłady, media, układy z zawodnikami… i, jak na ironię, za całym blaskiem okrągłych sportów znów kryją się elity, które wygrywają w niekonwencjonalny sposób . W każdym razie piłka nożna to coś więcej niż sport, to biznes, to moda, to kult, to nauka, to język, estetyka, trend, przeznaczenie i kwestia tożsamości. A jeśli mówimy o tym drugim, określającym przynależność jednostki, śmiem twierdzić, że współcześnie rozumienie świata piłki nożnej i jej społecznego wymiaru podyktowane jest kwestią identyfikacji z głównymi aktorami, takimi jak Messi czy Ronaldo, czy też kto piękniejszy, kto lepszy... Nie będę rozwodził się nad takimi kontrowersjami, ale wiem, że od teraz wtorkowe wieczory nie będą już zarezerwowane dla serialowej Pieśni Ciernistych Ptaków, jak to ma miejsce w przypadku wielu innych wyznawców płci pięknej. Nagle będzie to jedyny moment, przynajmniej w przeciętnym słoweńskim gospodarstwie domowym, kiedy nikt nie będzie się bił o pilota od telewizora i kiedy co jakiś czas będą „wypadać” komentarze typu „ohhh, goool, noee”, a pytania na przykład „co, do cholery, oznacza spalony” i twierdzi, „ten futbol ma naprawdę głupie zasady, nic trudnego, męski, tocząca się piłka jest jak samochód na drodze, jeśli widzisz zielony, to akcja, żółty to ostrzeżenie czerwony oznacza stop, karą jest bezpieczna odległość, "twój samochód" wypadł z drogi, to ślepy zaułek, a parking jest pusty"... proste, tylko kierowcy to raczej "laski" za kierownicą , manewrując wokół na wpół pustego parkingu centrum handlowego, aby doprowadzić konia jak najdalej, idealnie bliżej symulowanego boksu z białych linii, ale przecież nie każdy tak naprawdę potrafi jeździć po zakrętach jak Messi. Więc przygotuj się już teraz, przez miesiąc każdy może żyć swoją pasją do piłki nożnej, jak chce._

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.