W zeszłym roku Kanadyjczyk Steve Dubbeldam założył wyjątkową agencję. Wycieczki obejmują tylko mężczyzn, przygodę, bez telefonów, dobre jedzenie, spotkania towarzyskie, adrenalinę.
W związku z tym agencja powstała w 2012 roku Kolektyw Dzikiej Przyrody. Oferta obejmuje opcję all inclusive agencja wypraw, który ma na celu umożliwienie mężczyznom sprawdzenia swojej męskości poprzez doświadczenia. Podobnie jak chłopcy wstępowali do wojska, aby stać się mężczyznami, dziś mogą wybrać się na przygodę z właścicielem Stevem. Różni się tylko ceną, np. Steve pobiera opłaty z trzydniowej przygody 3500 dolarów do przodu. Dzikość i prymitywność mają jednak swoją cenę i kto chce zostać mężczyzną, będzie musiał szeroko otworzyć portfel.
Ich pierwszą wyprawą była 537-kilometrowa podróż z Parku Narodowego Sekwoi do legendarnej Doliny Yosemite. Wszystko w cenie wycieczka motocyklowa trwała 72 godziny przez 160 kilometrów doliny Kalifornii. Załączony film lepiej opisze wydarzenie niż słowa.
Jeśli jeszcze nie jesteśmy tam mile widziani, kobiety mogą przynajmniej bez obaw przeglądać stronę agencji i zapisać się na któryś z wyjazdów (żartuję, mężczyźni się nie martwcie!). Tylko w ten sposób otworzysz zakładkę prezentującą inne przygody. Wszystkie rozgrywają się w odległych lokalizacjach i wszędzie zespół koncentruje się na tym jednym mantry – żyj teraz i chwytaj chwilę. Steve'a Dubbeldama w głębi serca jest poszukiwaczem przygód, ale lubi też pomagać innym w odnalezieniu równowagi w życiu. Dostają to także mężczyźni, którzy wyruszają z nim w podróż. Według Steve'a ich przygody obejmują dobre jedzenie, dobre rozmowy, mnóstwo adrenaliny, więcej koleżeństwa i niezapomniane wspomnienia. Grupy, które prowadzi, potrafią być zupełnie różne – na pierwszym wyjeździe byli panowie w każdym wieku, jedni prawie urodzeni na motocyklach, a inni trochę mniej niż za pierwszym razem jechali na motocyklu. Ale się udało i odnosi sukcesy także w przypadku pozostałych wyjazdów. Trwa trzydniowa przygoda górska Góra Miedź, trzy dni żeglowania, surfowania i zwiedzania Wysp Normandzkich czy pięć dni jazdy na sankach na Alasce?
Więcej informacji na:
wildernesscollective.com