fbpx

Ana z Papirje

Jeśli Ana Bezjak i ja zagramy w kamień-nożyce-papier, ona wybierze papier. Rodzinny zespół na rzecz rozkwitu poezji i muzyki Papir coraz głośniej zwraca na siebie uwagę, a także Ana jest jego częścią, użyczając swojego głosu do muzycznych opowieści. Prawie trzydziestoletnia Mariborka przekuła swoją miłość do muzyki w...

Jeśli Ana Bezjak i ja zagramy w kamień-nożyce-papier, ona wybierze Papier. Coraz głośniej zwraca na siebie uwagę rodzinny zespół na rzecz pomyślności poezji i muzyki Papir, którego częścią jest także Ana, która użyczyła swojego głosu do opowiadania muzycznych historii. Prawie trzydziestoletnia Mariborka swoją miłość do muzyki zamieniła w zawód. Ale nie tylko jako piosenkarka. Jest także nauczycielką gry na fortepianie i śpiewu solowego, z wykształcenia pedagogiem muzycznym.

 

 

Co wyróżnia Papir od innych grup?

Dwóch śpiewaków. Niektórym to przeszkadza, ale myślę, że mamy tak wiele różnych historii do opowiedzenia i różnimy się stylem, że to właśnie czyni nas wyjątkowymi i odmiennymi od reszty. Otrzymujemy nowy wymiar. Wszyscy członkowie znają się od bardzo dawna, a teraz także razem tworzymy muzykę. Teksty naszych piosenek należą do najlepszych, jakie obecnie powstają. Rok Vilčnik swoimi tekstami wie, jak skutecznie uchwycić uczucie, stan, z którym każdy słuchacz może się utożsamić w prosty, ale bezpośredni sposób. Jego poezja świetnie współgra z muzyką.

 

Jaki gatunek muzyczny szczególnie lubisz i dlaczego?

Wszystko co związane z jazzem i improwizacją jest mi bardzo bliskie. W ten sposób mogę wyrazić siebie najlepiej jak potrafię. Lubię jednak także czerpać z wpływów bogatej afrykańskiej kultury muzycznej, tradycji brazylijskiej i pasji, jaką niesie ze sobą muzyka argentyńska. Od każdego mogę się czegoś nauczyć i wykorzystać to w swojej pracy.

 

Piosenkarka jest w centrum uwagi wszystkich widzów na koncertach. Jak udaje Ci się utrzymać uwagę wszystkich?

W tangu, które wykonuję z kwintetem Piazzolleky’ego, funkcję tę pełni śpiewak i skrzypce. Największą przyjemnością jest opanowanie utworu i opowiedzenie historii publiczności. Język, w którym śpiewasz, jest również ważnym czynnikiem. Możesz przetłumaczyć piosenkę z języka obcego i zaśpiewać ją poprawnie, ale najlepsze wyczucie piosenki uzyskasz tylko wtedy, gdy zaśpiewasz ją w swoim języku ojczystym lub w języku, w którym mówisz bardzo dobrze. Rok wykonał świetną robotę przy Papir, ponieważ teksty są bardzo dobre. Moje obecnie ulubione piosenki to Objem i Čudež. 

 

Czy swoje umiejętności aktorskie wykorzystywałeś także na koncertach?

Bardzo trudno było mi dokonać tego skoku. Występy w teatrze nie były dla mnie trudne. Miałem rolę, do której się przygotowywałem, łączyłem całą swoją wiedzę i prezentowałem ją na scenie. Później już w grupie nie udało mi się tego wszystkiego połączyć. Nie wiedziałem, jak komunikować się z grupą, z publicznością. Jestem osobą, która nie lubi przesadzać na scenie. Niepokoi mnie, gdy widzę na scenie kogoś, kto pozornie empatyzuje i jest przesadny pod każdym względem, ale nie ma tak silnego wyrazu pochodzącego z wnętrza. Na początku miałem problemy z tremą. To też mnie przygnębiło, ale coraz bardziej pozbywam się strachu przed błędami i mam coraz mniej tego typu problemów.

 

Który z koncertów szczególnie zapadł Ci w pamięć i dlaczego?

Jestem osobą bardzo krytyczną i kiedy zadaję to pytanie, w pierwszej kolejności przychodzą mi na myśl negatywne doświadczenia. Już mi się zdarzyło, że na koncercie doświadczyłem całkowitego załamania się systemu. Nie słyszałem tonacji, nie pamiętałem tekstu. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło. Nie wiedziałem, gdzie jest eskorta. Chłopcy czekali, aż wejdę, a ja doświadczyłam całkowitej ciemności. Myślałam, że to po prostu nie może się zdarzyć, bo przed każdym koncertem wkładamy mnóstwo wysiłku i prób. Po koncercie zapewniali mnie, że każdemu się to zdarza.

 

Jest Pan także nauczycielem śpiewu w Angielskim Teatrze Studenckim przy II. Gimnazjum w Mariborze. Jaka jest pierwsza rzecz, której uczysz swoich uczniów?

Jak powinni się zachować na scenie, jak oddychać, jaki ton głosu... Zwłaszcza nastolatkom, pewność siebie potrzebna do występów na scenie jest im zazwyczaj obca. Tego właśnie próbuję ich nauczyć, oprócz wszystkich innych zasad związanych z występami scenicznymi. 

Gdzie możemy Cię złapać w Mariborze?

W tej chwili moim ulubionym miejscem jest Vodni Stolp na Lent, gdzie piją wyśmienitą kawę, a latem piękny ogród, w którym słońce świeci najdłużej. Można mnie też przyłapać na spacerze do Piramidy...

A gdzie możemy Cię posłuchać?

Wystąpimy z kwintetem Piazzolleky 8 marca w Muzikafej w Ptuj. W Mariborze, Papir i ja zatańczymy 20 marca w Unionskiej dvoranie. W Lublanie 23 marca w Sali Festiwalowej.

Więcej informacji

Ana Bezjak

Niepokoi mnie, gdy widzę na scenie kogoś, kto pozornie empatyzuje i jest przesadny pod każdym względem, ale nie ma tak silnego wyrazu pochodzącego z wnętrza.

Poprzedni
Planica 2011
Następny
Jamiroquai

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.