…a w tym przypadku wola inwestorów, bo Flike jest gotowy wzbić się w niebo razem z człowiekiem, jeśli tylko inwestorzy wyczują potencjał w kolejnym etapie ewolucji bezzałogowych statków powietrznych. Flike to pierwszy dron, na którym będziemy mogli jeździć i który pomyślnie przeszedł już pierwsze loty testowe z człowiekiem na pokładzie. Projekt, który pojawił się w 2014 roku, stoi za grupą entuzjastów lotnictwa z Bay Zoltan Nonprofit Ltd., największego instytutu badań stosowanych na Węgrzech.
Pomysł narodził się dopiero po pół roku koncepcja drona Kino, który odbył swój lot chrzcinowy na lotnisku Miszkolc na Węgrzech, a kolejne trzy, że wychował także człowieka. Teraz zespół o godz Bay Zoltan Nonprofit Ltd. pracuje nad kolejnym prototypem, który będzie już bardzo przypominał produkt końcowy. W końcowej fazie uda się również z pielgrzymką do platforma crowdfundingowa.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sprite – niekonwencjonalny i kompaktowy dron
To film elektryczny dron, którym może sterować człowiek. Dron to chyba już nieodpowiednie określenie, bo to już nie jest bezzałogowy statek powietrzny. Jest to wynik inżynierii i elektroniki XXI wieku i jest bardzo lekkim środkiem transportu przyszłości. Jego źródłem zasilania jest akumulator litowo-polimerowy, który umożliwia zawisanie od 15 do 20 minut. Jak każdy helikopter, Flike może przechylać się, obracać, wspinać i opadać. A jeśli sceptycznie podchodzisz do jego bezpieczeństwa, wszystko jest w Twoich rękach komputer pokładowy.
Pierwszy załogowy lot dronem:
Więcej informacji:
whatisflike.com