Niemiecki fotograf Dieter Klein wybrał ciekawy temat do swojej serii zdjęć. Poszukuje na całym świecie „naturalnych” cmentarzy samochodów, miejsc, gdzie ludzie pochowali swoje samochody, a teraz zarosły lub zlały się z otoczeniem. Fascynujący.
Fotograf Dieter Klein ma dość nietypową misję. Odwiedza miejsca, gdzie samochody jadą umrzeć. Ludzie mają cmentarzyska samochodowe, które nazywamy złomem samochodowym, i które wcale nie są tak pokojowe i godne jak złomowanie samochodów przez ludzi. To dziwne, ale jesteśmy szaleni na punkcie stalowych koni, a gdy już się nimi „znudzimy”, to je pokochamy wyrzucamy jak kawałek starej tkaniny.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wszystkie wypadki samochodowe z serii filmów Szybcy i wściekli
Często zdarza się, że samochody nie trafiają na złom samochodowy, ale idą do lasów, żeby umrzeć. Kryją się między pniami, w cieniu, pod chłodnym baldachimem i tam poddają się niszczącym wpływom czasu. Chociaż natura szybko przejmuje kontrolę i jak zobaczycie, możemy być świadkami naprawdę pięknych widoków, ale nie możemy zapominać, że te samochody prędzej czy później zamienią się w śmieci.
Więcej o autorze:
www.dieterklein.de