Jeśli spojrzymy na pulpit smartfona przeciętnego użytkownika, pierwszą rzeczą, którą prawdopodobnie zobaczymy, jest zalew ikon, które są niczym więcej jak aplikacjami. Kilka portali społecznościowych, trochę gier, gazeta internetowa i może wyniki sportowe, a telefon jest już całkiem zapełniony. Ale aplikacje pochłaniają dane, prawdopodobnie sam już się o tym przekonałeś. Co by było, gdybyśmy mieli swego rodzaju „strażnika”, który zapobiegałby nadmiernemu zużyciu danych?
Aplikacje
Prawie każdy, kto był na randce w tym roku, skorzystał z przynajmniej jednej aplikacji randkowej, aby sobie pomóc – z których najpopularniejszą jest z pewnością Tinder. Jednak niektórzy odnoszą większe sukcesy niż inni w korzystaniu z nowoczesnych metod randkowania. W tym artykule możesz przeczytać, jak odnieść większy sukces w takich aplikacjach i umówić się na randkę z wybraną osobą.
Dlatego je publikujemy, prawda? Być zauważonym i być może lubianym przez innych. To jedna z nowoczesnych form interakcji między nami, a przy coraz lepszych urządzeniach mobilnych trend ten prawdopodobnie będzie kontynuowany. Teraz dostępna jest aplikacja Cornea, która nieco nam to ułatwi. Zobaczmy jak.
Żyjemy w dobie mediów społecznościowych. W zasadzie żyjemy w mediach społecznościowych. Jeśli nie mamy profilu na przynajmniej jednym z nich, to tak naprawdę nie istniejemy lub żyjemy za dziewięcioma górami i wodami. Dzięki smartfonom możemy kilka razy dziennie zrobić świetne zdjęcia i wykorzystać je do uwiecznienia mniej lub bardziej ważnych wydarzeń, które dokładnie „filtrujemy” przed wypuszczeniem ich w świat. Daniel Wilson i Martin Adolfsson wpadli na pomysł, że może lepiej wyjść ze świata doskonałych i starannie zaplanowanych zdjęć i pokazać się w bardziej realistycznym świetle.
Smartfon może pomóc w wielu sprawach. Może tłumaczyć różne rzeczy, udzielać wskazówek, nagrywać filmy, mierzyć puls, uruchamiać samochód, włączać światła itp. Problem pojawia się, gdy chcemy coś narysować. Rysowanie na małym ekranie było do tej pory raczej niewdzięcznym zadaniem i większość z nas – z ręką na sercu – nie wie, jak dobrze rysować i zwraca się do innych o rozwiązania. Odtąd nie będzie to już konieczne, ponieważ Google wprowadziło aplikację internetową Google AutoDraw, dzięki której w mgnieniu oka stworzysz wspaniały rysunek.
Niedawno Google uruchomiło aplikację mobilną YouTube Go, która umożliwia oglądanie filmów nawet bez połączenia z Internetem.
Memoji to aplikacja mobilna, która zamienia Twoją twarz w emotikon, który możesz udostępnić znajomym zamiast klasycznego cyfrowego piktogramu.
Chicken Scream to szybka, wciągająca gra mobilna, której cechą szczególną jest to, że można w nią grać bez palców, ponieważ sterujesz kurczakiem za pomocą głosu.
See Jane Go to aplikacja mobilna działająca na zasadzie aplikacji Uber, czyli łączy poszukujących przejazdu z nieprofesjonalnymi kierowcami oferującymi przejazd, z tą różnicą, że usługa dostępna jest wyłącznie dla kobiety. Ponadto transport może być oferowany wyłącznie przez kobietę-kierowcę.
Women Interrupted to kolejna z serii nieco dziwacznych aplikacji, które mogą zdziałać wiele dobrego. Mianowicie mierzy, ile razy mężczyzna przerywa kobiecie podczas rozmowy. Gdyby Hillary Clinton miała tę aplikację podczas telewizyjnych potyczek z Donaldem Trumpem, jej telefon prawdopodobnie by się spalił.
Wiele aplikacji mobilnych to ogromna strata czasu. Aipoly nie należy do tej kategorii. Jest to aplikacja, która pomaga niewidomym przegapić! Niestety nie oznacza to, że tęsknią jak Metka w Kekc, ale pomaga niewidomym i słabowidzącym łatwiej rozpoznawać rzeczy wokół nich. Wystarczy, że użytkownik skieruje telefon, a aplikacja powie mu dokładnie, na co patrzy.
Programista Marikateri wychował się na programowaniu i ma to w małym palcu. Nie Masako Wakamiya, ale w wieku 81 lat spokojnie może z nimi konkurować. Poznaj niesamowitą historię tej niezwykłej emerytki.