Zacznijmy w odwrotnej kolejności. Najpierw na śniadanie częstujemy się domową marmoladą na świeżym chrupiącym pieczywie i przez chwilę łapiemy błogość grzesznych smaków mieszających się w naszych ustach. Potem już po drodze, styryjską autostradą, prosto do Mariboru, gdzie czeka na nas wiele niespodzianek.
Słowenia
Jedźmy nadmorską autostradą do Krasu. Z autostrady jedziemy w kierunku Sežany, przez Vipavę, gdzie na porośniętym winoroślą wzgórzu już z daleka widać dwór Zemono. Rezydencja została zbudowana w 1683 roku w stylu renesansowych willi weneckich i otoczona jest z zewnątrz typowym arkadowym korytarzem, a jej wnętrze zdobią luksusowe freski.
Jedź wzdłuż nadmorskiej autostrady aż do Črne Kal i skręć w prawo przy zjeździe na Socerb. Po kilku kilometrach dojeżdżamy do małej wioski Socerb, która leży na granicy Krasu i Istrii i znana jest z zamku o tej samej nazwie, którego początki sięgają XV wieku.
Sevnica, rozległe miasteczko nad Sawą, któremu rytm nadawała kiedyś stacja kolejowa, na której dziś stoi stary parowóz z czerwonymi kołnierzami, jest co prawda dość daleko od stolicy, ale to nie znaczy, że nie warte odwiedzenia.
Kurentovanje to największa impreza karnawałowa w Słowenii, która przynosi karnawałową radość i zabawę mieszkańcom Ptuj. Tradycyjną maską karnawałową jest kurent lub korant, który przegania zimę i wzywa wiosnę biciem dzwonów i rytuałem.
W Logatec działa Klub Skirca, który w maju 1997 roku oficjalnie otworzył pierwszą słoweńską turystyczną poprzeczną trasę rowerową LKT - poprzeczną trasę rowerową Logaška, która ma dziewięćdziesięciokilometrową trasę. Każdy zapalony rowerzysta może zbierać pieczątki w swoim LKT Guide, co może być dobrą motywacją do jazdy na rowerze.





