fbpx

Gdzie podróżować jesienią? Piękne miejsca, gdzie jesienią jest jeszcze ciepło – ale bez tłumów turystów

Z Europy do Afryki Północnej i Azji – bez turystycznego chaosu

Zdjęcie: envato

Gdzie podróżować jesienią? Podczas gdy tłumy pakują walizki, prawdziwi hedoniści planują podróż. Tym razem nie po to, by „zameldować się”, ale po to, by poczuć klimat. Po luksus bez etykiety „luksus”, po estetykę bez filtra i na chwilę, która pachnie lawendą, kawą i kulturową elegancją.

Dokąd podróżować jesienią? Podczas gdy tłumy pakują walizki, prawdziwi hedoniści dopiero planują swoją podróżTym razem nie po „odprawę”, ale po uczucie. Po luksus bez etykiety „luksus”, dla estetyki, która nie potrzebuje filtra i na chwilę pachnie lawendą, kawą i kulturową elegancją.

Wrzesień nie jest miesiącem, który głośno wzywa do przygód – to czas, kiedy Miasta naprawdę mówiąGdy znika hałas turystów, ulice zaczynają oddychać swoim prawdziwym rytmem, restauracje stają się miejscami rozmów, a nie tylko przystankami, a krajobrazy rozwijają się bez filtrów – z jedynym naturalnym światłem i kojącą ciszą.

Są miejsca, które w tym czasie ożywają z nową siłą. Miejsca, które bez upału i tłumów ukazują swoją prawdziwą naturę. Przestrzeń, w której nie ma już hałasu, jest więcej dźwięku. Gdzie nie ma już pokazu – tam jest treść.

Dokąd podróżować jesienią?

Gdy letni upał i tłumy w końcu pakują walizki i wracają do biur (a przynajmniej do Zooma), Europa zaczyna ukazywać się w zupełnie innym świetle – cieplejszym, przyjaźniejszym i przede wszystkim bardziej przestronnym. Jesień to idealny czas na miejskie wędrówki, bo temperatury są przyjemne, tłumy znikają niczym ostatnie lody na promenadzie, a ceny stają się choć trochę bardziej przyjazne. Gdzie więc się wybrać? Oto osiem miejsc, które jesienią lśnią niczym liście w parku.

Rzym – Wieczne Miasto bez Wiecznych Tłumów

Jesień w Rzymie? To jak zamówienie espresso i otrzymanie darmowego croissanta. Temperatura wciąż delikatnie pieści (czytaj: około 22°C), a tłumy przed Koloseum w końcu się wycofują – przynajmniej na tyle, by móc w spokoju zrobić choć jedną relację na Instagramie, bez czyichś głów w kadrze. Październikowy Rzym smakuje słodko jak tiramisu, tylko bez udaru cieplnego. Spacer po Trastevere, apokaliptyczne zachody słońca nad Panteonem i kolacja pod gołym niebem? Tak, poproszę.

Zdjęcie: envato

Kopenhaga – Jesienna magia hygge

Skandynawia Jesień? Zaskakująco magiczny wybór. Kopenhaga w październiku mieni się miedzią, złotem i szarością (w najlepszym tego słowa znaczeniu). Temperatury są chłodne, ale dalekie od mroźnych – idealne na wielowarstwowe eksperymenty modowe. Wskocz na rower, ogrzej duszę cynamonowymi bułeczkami i zafunduj sobie wieczór przy świecach w jednej z nieskończenie szykownych duńskich bistro. Turystów jest mniej, a hygge jest bardziej autentyczne. I tak, Christiania wciąż istnieje – jeśli masz ochotę na alternatywę.

Zdjęcie: envato

Lizbona – Lato opóźnione

Jesienią Lizbona sprawia wrażenie, jakby ktoś zapomniał cofnąć kalendarz. Temperatury oscylują wokół 25°C, słońce świeci niczym ostatni promyk letniej nadziei, a – co najważniejsze – letnie tłumy z gracją oddalają się od lokalnych mieszkańców. Wejdź na wzgórze zamkowe, zatańcz do fado i delektuj się sardynkami. Jeśli masz ochotę na przygodę, wybierz się do Sintry lub wybierz się na krótką wycieczkę samochodową do nadmorskich miejscowości.

Zdjęcie: envato

Sewilla – Ogień Andaluzyjski (ale bez szoku cieplnego)

Latem Sewilla jest gorąca jak patelnia po trzech rundach tapas – czyli nie do zniesienia. Jesienią natomiast przemienia się w prawdziwą diwę: słoneczną, kapryśną i w sam raz ciepłą (około 27°C we wrześniu!). Ulice wypełniają się muzyką, parki ożywają kolorami i nagle robi się bardziej „ole” niż „ole”. Flamenco trzaskającym wieczorem i sangria bez topniejącego lodu – Sewilla jesienią pokazuje swoje prawdziwe, eleganckie oblicze.

Zdjęcie: envato

Santorini – biało-niebieski romans bez zbędnych ceregieli

Jeśli kiedykolwiek marzyłeś o Santorini bez 385 osób stojących za Tobą podczas robienia zdjęcia zachodu słońca – jesień to właśnie ten czas. Temperatury wciąż utrzymują się przyjemnie powyżej 20°C, słońce zachodzi w morzu niczym artystyczny spektakl, a – co najważniejsze – możesz pozwolić sobie na ponad pięć minut spokoju na słynnych schodach w Oia. Ceny hoteli spadają, ale romantyczna atmosfera pozostaje. Gorąco polecamy tym, którzy chcą doświadczyć Grecji jak bogowie – bez tłumu turystów.

Zdjęcie: envato

Dubrownik – „Gra o tron” bez walki o miejsce do selfie

Dubrownik we wrześniu i październiku? Mniej turystów, więcej elegancji. Temperatura morza wciąż sprzyja pływaniu, a powietrze jest idealne do spacerów wzdłuż murów miejskich, które nie zapierają dechu jak maratończyk w połowie lipca. Miasto wreszcie pachnie historią, bez krzyczących statków wycieczkowych i niekończących się kolejek. Idealny czas na zwiedzanie, wino na Stradunie i – szczerze mówiąc – wciąż świetne tło dla dobrej historii z tagiem #nofilter.

Zdjęcie: envato

Stambuł – miejsce, gdzie spotyka się Europa i Orient

Jesień w Stambule jest jak dobrze przyprawiony kebab – ciepły, aromatyczny i pełen niespodzianek. Natłok turystów opadł, ale ulice wciąż tętnią życiem. Temperatury są przyjemne, idealne do zwiedzania bazarów, żeglowania po Bosforze i popijania herbaty z widokiem na Błękitny Meczet. Stambuł o tej porze roku jest nie tylko piękny – jest magiczny. I to bez niekończących się kolejek przed Hagia Sophia. Przegapienie go byłoby wręcz grzechem.

Zdjęcie: envato

Marrakesz – Egzotyka z nutą komfortu

No dobrze, dobrze – nie jest to typowo europejskie miejsce, ale wystarczająco blisko, by zasłużyć na miejsce na liście. Jesienią Marrakesz staje się oazą komfortu: upał ustępuje, powietrze pachnie przyprawami, a uliczki starożytnego miasta zachęcają do zwiedzania bez ryzyka udaru cieplnego. Riad z basenem, miętową herbatą na dachu i spacerem po Ogrodach Majorelle? Tak, poproszę. I to wszystko bez obawy, że roztopisz się we własnych sandałach.

Dokąd podróżować jesienią?
Zdjęcie: envato

Jesień jest początkiem, a nie końcem.

To nie ostatni rozdział lata – to jego przedłużenie w dojrzalszej, piękniejszej wersji. Świat jest mniej hałaśliwy, bardziej autentyczny. Ludzie mają więcej czasu, ulice są bardziej przytulne, a doświadczenia bardziej realne. Nie ma już potrzeby pośpiechu, nie ma już potrzeby udowadniania sobie czegoś.

Prawdziwe pytanie nie brzmi już więc, czy podróżować. Prawdziwe pytanie brzmi: Gdzie usłyszeć szept świata – a nie krzyk.

We wrześniu możesz przeżyć podróż w tonacji cappuccino, w rytmie powolnych kroków i ze stylem, który wychodzi na jaw tylko wtedy, gdy nie musisz już rywalizować ze słońcem. Miejsca docelowe oddychają. Słońce nie jest już tak silne.Cieszyć się.

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.