Na targach IFA 2017 w Berlinie Panasonic ogłosił pojawienie się nowego gramofonu, wzbogaconego o kilka godnych pozazdroszczenia funkcji. Wraz z renesansem świata płyt winylowych, nawet najwięksi producenci zaczęli udoskonalać gramofony i asortyment, trzeba przyznać, jest bardzo dobry. Zobaczmy, co czeka na miłośników winylu za rogiem.
Na gramofonie Technika SP-10R należy podkreślić w pierwszej kolejności wspaniały S/N (stosunek sygnału do szumu), co wynosi 92dB, chociaż powyżej 60 dB przeciętne ucho nie odczuwa już różnicy. Cóż, po to tu są audiofile. Talerz ważący aż 7 kg, jest zrobiony z mosiądz, aluminium I opony i jako taki zapewni wyjątkowo stabilny obrót dysku. Cechą szczególną gramofonu jest to, że tak zasilacz oddzielony od korpusu głównego, co wpływa na znacznie mniejszy hałas i wibracje. Bezrdzeniowy napęd bezpośredni prowadzić zajmie się przędzeniem bez żadnych zakłóceń. Związek pomiędzy Wow (odchylenie prędkości przy niskiej częstotliwości) i trzepotanie (drżący) wynosi tylko 0,015 proc. Dla porównania, dla dobrego gramofonu wskaźnik ten zaczyna się od 0,25 proc.
audiofile, będziemy musieli poczekać kolejny rok, aby Technics SP-10R trafił na półki. Do tego czasu trzeba będzie oszczędzać, ale nie ujawniono jeszcze, ile trzeba będzie oszczędzać.
Galeria - Gramofon Panasonic: wciąż marzenie audiofila
Więcej informacji:
news.panasonic.com