W obliczu wykładniczego rozwoju technologii, eksploracji mórz i Układu Słonecznego, nadziei i obaw, jakie niesie ze sobą rozwój sztucznej inteligencji, drukarek 3D, obietnic przeszczepów głów i skoków kosmicznych, możemy zadać sobie pytanie, czym są granice człowieczeństwa. Jak daleko możemy polecieć w kosmos? Czy kiedykolwiek będziemy nieśmiertelni? W przypadku niekontrolowanego, zachłannego rozwoju czeka nas los ludzi z Matrixa (a może nawet bez wybawiciela Neota?). Nie znamy odpowiedzi na wszystkie te pytania. Ale wiemy, jaki jest wszechświat. Eksploracja kosmosu jest dla nas niezwykle ograniczona, niezależnie od technologii, którą odkryjemy w przyszłości.
Odpowiedź na pytanie, jak daleko możemy dotrzeć w kosmos, rozbraja nas natychmiast dowodami naukowymi: Chyba niezbyt daleko. Istnieją ograniczenia, których ludzkość prawdopodobnie nigdy nie będzie w stanie pokonać. Nasze granice są wytyczone wokół naszej przestrzeni galaktycznej. Zgodnie z obecnym zachowaniem wszechświata, wejście do innych galaktyk, niezależnie od naszej pomysłowości i rozwoju, pozostanie dla nas na zawsze zamknięte.
CZYTAJ WIĘCEJ: Krzesło Mikroklimat: Rewolucyjna forma regeneracji
Dobra wiadomość jest taka, że jest nasza galaktyka wystarczająco duża, że jego badania z pewnością zajmą nas przez kilka (stu) tysięcy lat. Ale ci, którzy wierzą w reinkarnację i mają nadzieję, że za kilka cykli będą podróżować przez przestrzeń międzygalaktyczną niczym Luke Skywaker (a może nawet odnajdą siła), będą musieli zaakceptować fakt, że tak jest prawdopodobnie nigdy nie będzie to możliwe. Szczegółowe wyjaśnienie, dlaczego tak się dzieje, można zobaczyć w filmie. (Ale nie zapomnij: Dum spiro spero!)