W 2020 roku Honda planuje wprowadzić na rynek samochód w pełni elektryczny, w którym zamiast lusterek bocznych zostaną zainstalowane kamery, które mają rzekomo poprawiać aerodynamikę i bezpieczeństwo, a co nie mniej ważne, są też ciekawe dla oka.
W pełni elektryczny Honda E będą dostępne zamiast lusterek bocznych kamery – będziemy mogli monitorować obraz, który tylko Ty będziesz transmitować z dwóch 6-calowych ekrany, które są wbudowane w deskę rozdzielczą i umieszczone w podobnym miejscu, w którym w przeciwnym razie znajdowałyby się klasyczne lusterka.
Oferta aparatów dwie drogi wyświetlanie obrazu: podstawowy I rozszerzony. W pierwszym przypadku nasz martwy punkt ulega zmniejszeniu o 10 %, a w drugim przypadku za nic 50 %, co dodatkowo przyczynia się do bezpieczeństwo w ruchu. Podczas jazdy tyłem lub parkowania na boku kąt kamery jest dla nas widoczny już Dodatkowo zwiększaći pojawiają się na ekranie instrukcje dla możliwie najłatwiejszego parkowania.
Mają kamery 90 % mniejszy przewiewny opór podobnie jak klasyczne lustra – są zaprojektowane w taki sposób, aby wyłączony zbieranie wodny kaplica, a powierzchnia soczewki jest pokryta powłoka, co zapobiega gromadzeniu się i zatrzymywaniu wody.
Wewnątrz ekrany automatycznie regulować jasność w zależności od warunków oświetleniowych na zewnątrz i wewnątrz samochodu. Kształt kamer pomoże zmniejszyć siłę wiatru i umożliwi osiągnięcie wyższych prędkości, a co za tym idzie także dzięki mniejszym oporom dłużej zakres.
Honda E zostanie zaprezentowana na Salonie Samochodowym we Frankfurcie – i powinna móc jeździć na jednym ładowaniu ponad 200 kilometrów tak daleko, jak powinno 80 akumulatorów % ładowany za pomocą szybkiej ładowarki w zaledwie 30 minut.
Zastosowanie kamer zamiast lusterek bocznych nie jest pomysłem zupełnie nowym, gdyż taką koncepcję testowaliśmy już w m.in ćwiczyć przy samochodzie Audi e-tron. Ale z pewnością są to lustra cyfrowe Witamy rozwiązanie, które może stać się praktyka Na do większości producenci samochodów!
Więcej informacji:
honda.si