fbpx

Im jesteś starszy, tym mniej ludzi ci zależy: dlaczego to jest w porządku?

Ludzie pojawiają się w naszym życiu, często bardzo nagle, i równie nagle je opuszczają. Niektórym z nas bardzo przykro, bo myśleliśmy, że nie będzie dnia, w którym się nie spotkamy. To jednak nie koniec świata. Nie są już częścią twojego życia i powinieneś patrzeć na to jak na dobrą rzecz. Gdyby było warto, to by trwało. Z wiekiem wpuszczamy coraz mniej ludzi do naszego życia. Dlaczego to jest w porządku?

Im jesteśmy starsi, tym mniej chętnie znosimy pewne rzeczy. Kiedy jesteśmy młodzi, często pragniemy przyjaźnić się ze wszystkimi. Za bardzo przejmujemy się tym, co pomyślą o nas inni. Mogliśmy zrobić coś, czego prawdopodobnie nie odważylibyśmy się zrobić w tym wieku, tylko po to, by zostać zaakceptowanym. Doprowadziło to jednak do nawiązania złych przyjaźni. Nie rozumieliśmy znaków ostrzegawczych lub nie byliśmy przyzwyczajeni do ich rozpoznawania, więc nie widzieliśmy, że inni nas „deptali”. Wraz z wiekiem jesteśmy coraz mniej skłonni do znoszenia pewnych rzeczy. Nie mamy już czasu na niedojrzałe bzdury, nawet jeśli oznacza to, że nie zobaczymy ludzi, z którymi spędzaliśmy dużo czasu. Wolimy spędzać czas samotnie niż z kimś, kto sprawia, że czujemy się samotni.

Im jesteśmy starsi, tym mniej zależy nam na nowych przyjaźniach. Osiągnęliśmy punkt, w którym nowe przyjaźnie nie są już na Twojej liście priorytetów. Nawet nie blisko. Do tej pory stało się już jasne, kim są ludzie, którzy są zawsze z nami. Ale to nie znaczy, że nie jesteśmy miłą osobą. Rozmawiamy z ludźmi, spotykamy się z nimi, robimy z nimi różne zabawy, ale ich nie wpuszczamy. Nie powierzamy im naszych sekretów. Nie pozwalamy im zobaczyć, kiedy jesteśmy bezbronni. Już dawno minęliśmy punkt, w którym potrzebujemy nowego najlepszego przyjaciela. Nawet jeśli nie jesteśmy w dobrych stosunkach z przyjacielem, o którym myśleliśmy, że jest dla nas najlepszy, po prostu już nas to nie obchodzi. Nie, nie jesteśmy pesymistami ani przygnębieni. Po prostu nie mamy na to czasu, bo tak zdecydowaliśmy. I to jest całkowicie w porządku.

Im jesteśmy starsi, tym mniej chętnie znosimy pewne rzeczy.

Im jesteśmy starsi, tym mniej ufamy ludziom. Byliśmy zaskoczeni, jak łatwo ludzie nas opuszczają. Ludzie, o których myśleliśmy, że są dobrzy i zawsze będą. Droga do otwarcia oczu była okrutna. Dlatego przyspieszyliśmy. Dlatego mamy tak grubą skórę, że nie obchodzi nas już, co myślą o nas inni. Najlepsi ludzie wciąż są z nami i szanujemy ich zdanie, a oni szanują nasze. Oni są ważni. Wszyscy inni... Ach, na szczęście wyjechali.

Im jesteśmy starsi, tym mniej chętnie stawiamy innych przed sobą. Kiedy przestajemy martwić się o innych ludzi i zaczynamy kochać siebie, wszystko zaczyna się zmieniać na lepsze. Przestajemy robić rzeczy, aby zadowolić innych i robimy rzeczy, które sprawiają nam przyjemność. Wiele przyjaźni „rozpadło się” z powodu tego prostego faktu. Kiedy przestaniemy pozwalać innym źle nas traktować (tj. być tylko wtedy, gdy jest to dla nich wygodne), to znakomita większość z nas stwierdzi, że nie jesteśmy już użyteczni. Zaczynamy się poprawiać. Ze środka. W każdy możliwy sposób. Stajemy się osobą, która naprawdę wie, czego chce. I na pewno nie są to osoby, które będą nas na każdym kroku powstrzymywać i wykorzystywać w każdy możliwy sposób.

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.