Czy zdarzyło Ci się spojrzeć rano w lustro, skrzywić się i zastanowić, kim jest ta lekko zmęczona twarz? A potem pomyśleliśmy: „Gdzie do cholery podział się ten blask z czasów, gdy noce były krótsze, a skóra napięta jak dłonie absolwenta?” Zamiast klikać „Dodaj do koszyka” po raz kolejny, kupując serum o magicznym efekcie liftingu prosto z laboratorium za 89 euro, sięgnij po sprawdzony, domowej roboty klasyk, który łączy w sobie mądrość babci, dowody naukowe i... kości. Przedstawiamy Wam przepis na domowy kolagen.
Dobra kondycja
Niektóre dni w miesiącu są po prostu inne. Nie chodzi tu o szczęście w klasycznym tego słowa znaczeniu. Chodzi o poczucie, że wszystko dzieje się szybciej, stawia mniejszy opór, płynie łatwiej. W czerwcu zdarzają się takie dni. Nie są one dziełem przypadku – każde z nich ma swój własny charakter, swoją własną częstotliwość, swoją własną siłę.
Blask, jaki daje „szklana skóra”, nie jest zarezerwowany wyłącznie dla profesjonalnych salonów kosmetycznych lub koreańskich kosmetyków. Używając zaledwie dwóch składników – wody ryżowej i kozieradki – możesz w zaciszu własnego domu przygotować skuteczny tonik, który zwęzi pory, ukoi skórę i wspomoże jej naturalną regenerację – a wszystko to za mniej niż 1 €.
Jest jedno miejsce na ciele, które większość ludzi regularnie ignoruje pod prysznicem — i nie, nie są to palce u stóp. To coś jeszcze bardziej subtelnego, ale według dermatologów tak samo szkodliwego pod względem higieny. Jeśli uważasz, że jesteś czysty, sprawdź to miejsce.
Najnowszy odcinek podcastu Those Days of the Month był prawdziwym kurnikiem - oczywiście dzięki czterem ciekawym i szczerym kobietom, które otwarcie opowiedziały o zdrowiu intymnym. Gospodarze programu, Vesna, Kaja, Lara oraz solistka baletnica Ana Klašnja i ginekolog dr Leon Meglič, poruszyli niemal każdy temat, od anatomii po hormony, od nawyków związanych ze snem po podpaski, które Ana również paliła. Tak, dobrze przeczytałeś. W tym podcaście znajdziesz wszystko: kobiecą rzeczywistość, szczyptę śmiechu, szokujące dane i konkretne rozwiązania.
Domowe zapachy odstraszające komary! Zapomnij o irytujących komarach, muchach i innych nieprzyjemnych skrzydlatych stworzeniach – lato może również pachnieć cytryną, lawendą i świeżością, zamiast insektycydów. Ten zapach odstrasza komary. Przedstawiamy najlepsze naturalne zapachy i triki, które odświeżą Twój dom, a jednocześnie staną się zmorą dla owadów. Dyfuzory, świece, rośliny – dzięki sprayowi Off wystarczy kilka ruchów, aby Twoja przestrzeń pachniała tropikalnym rajem, a nie ogniskiem.
Zapomnij o wysokich obcasach i trampkach z amortyzacją przypominającą materac. Obuwie Barefoot w końcu ożywi Twoje stopy tak, jak zaplanowała to Matka Natura. Boso to boso wolność na co dzień.
Czy kiedykolwiek pomyślałeś, że miłość już dla ciebie nie istnieje? Że za dużo przeszłaś, za dużo widziałaś i za dużo dałaś?
Kiedy Merkury – planeta idei, mowy, ruchu i codziennej logiki – w końcu powróci do swojego astrologicznego „domu”, znaku Bliźniąt, 26 maja, możemy przygotować się na okres wypełniony intelektualną iskrą, szybką komunikacją i niespodziewanymi okazjami. Ale nie będą to tylko ćwiczenia werbalne i przyjemne rozmowy – Merkury w trakcie tego tranzytu wywoła konkretne zmiany, zwłaszcza dla trzech znaków, które czekają prawdziwą eksplozję wydarzeń na różnych frontach życia. Od poszukiwań miłosnych, które w końcu znajdują odpowiedź, po pomysły biznesowe, które stają się rzeczywistością – nadchodzą dni, w których (dla niektórych) życie toczy się naprzód z zadziwiającą łatwością.
Nauczyłeś mnie więcej niż się spodziewałem. To dzięki waszym czynom – nie słowom – zbudowałem świat, który teraz noszę w sobie. Żadnych wyjaśnień, żadnych instrukcji. Po prostu tym, kim byłeś.
Czy masz storczyka na parapecie? Czy traci swój blask? Czy liście są zwiędłe i słabe?
Człowiek męczy się powoli. Nie w jednym kroku, ale w tysiącach małych kroków. Kiedy każdego dnia poświęcasz się odrobinę bardziej. Do siebie. Kiedy przekraczasz granice, których sobie obiecałeś, że nigdy nie przekroczysz. Kiedy milczysz, żeby uniknąć konfliktu. Kiedy się uśmiechasz, mimo że czujesz łzę w gardle.