Moja ścieżka modowa była pełna zbiegów okoliczności, nawet gdy zapisałam się do Liceum Projektowego. Projektowanie mody nigdy nie było moim pierwszym wyborem. Chciałam zostać projektantką przemysłową, architektką, graficzką, a nawet techniką dentystyczną. Przez całą edukację z jakiegoś powodu opierałam się modzie, ale zawsze w niej tkwiłam i czerpałam radość z tworzenia. W końcu poddałam się i poddałam losowi, że oczywiście zostanę projektantką mody i że to będzie mój zawód. Dziś niczego nie żałuję. Dzięki oszczędnościom ze stypendium, które otrzymałam w trakcie studiów, otworzyłam w zeszłym roku własne studio.
