Crossovery. W dzisiejszych czasach są jak ta popowa piosenka w każdej stacji radiowej – każdy je ma, każdy nimi jeździ, a nawet jeśli po cichu marzysz o niepraktycznym włoskim samochodzie sportowym, prawdopodobnie skończysz na zakupie SUV-a. Dlaczego? Bo są praktyczne, bo dają poczucie bezpieczeństwa i bo, bądźmy szczerzy, twój kręgosłup nie jest już taki, jak za dwudziestki. Ale jeśli chodzi o ciężko zarobione pieniądze, liczy się nie tylko to, jak samochód wygląda przed lokalną kawiarnią, ale to, czy faktycznie dowiezie cię do pracy w deszczowy wtorkowy poranek. Consumer Reports właśnie zrzucił bombę prawdy o tym, które samochody się nie psują. Przygotujcie się, wyniki to policzek dla europejskiego ego i zwycięstwo japońskiej inżynierii.
Samochody
Moi drodzy, świat oszalał. Wszyscy kupują lodówki na kółkach, które nazywamy SUV-ami, i nikt już nie docenia wiatru we włosach, zapachu benzyny i uczucia, gdy pośladki unoszą się zaledwie kilka centymetrów nad asfaltem. Ale zanim w końcu zgasimy światła i włączymy silnik, BMW oferuje nam ostatnie, wspaniałe „Auf Wiedersehen”. Oto BMW Z4 Final Edition 2026. A jeśli macie choć odrobinę benzyny we krwi, przestaniecie teraz przeglądać Instagram i zaczniecie słuchać.
Większość samochodów pachnie plastikiem lub odświeżaczami powietrza w stylu „nowych samochodów”. Ale to Porsche pachnie sukcesem, kubańskimi cygarami i prawdopodobnie bardzo drogimi perfumami twojej ukochanej. To nie tylko środek transportu; to salon o mocy 500 kilowatów. Oto Porsche Panamera Turbo Sonderwunsch.
Relacja Land Rovera z Dakarem przypomina te długotrwałe romanse, w których wszyscy udają, że „chociaż raz traktują to poważnie”. Range Rovery królowały w okresie świetności Rajdu Paryż-Dakar, a potem nastąpiły dekady typowo brytyjskich przeróbek: trochę wsparcia fabrycznego, trochę bohaterskich korsarzy, trochę wzruszających historii o Race2Recovery… ale nigdy tak wielkiego, bezkompromisowego powrotu. Tym razem – Land Rover Defender D7X-R – pojazd, który wygrał w swojej kategorii.
Europejski rynek motoryzacyjny doświadczył w tym roku symbolicznej, niemal historycznej zmiany: hybrydy plug-in (PHEV) po raz pierwszy wyprzedziły silniki Diesla. Podczas gdy dekadę temu Diesel był praktycznie nietykalny, dziś zajmuje dopiero czwarte miejsce i wydaje się szybko oddalać na margines świata motoryzacji. W ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy 2025 roku udział Diesla w rynku spadł do zaledwie 8%, podczas gdy hybrydy plug-in (PHEV) osiągają już 9,4% i pewnie przejmują swoją dawną pozycję.
Volkswagen T-Roc 2025 stał się w ostatnich latach prawdziwym europejskim fenomenem – w Niemczech przekroczył w zeszłym roku 75 000 rejestracji i umocnił swoją pozycję na drugim miejscu w rankingu sprzedaży VW. W segmencie kompaktowych SUV-ów stał się „bezpiecznym wyborem”, który nigdy nie zaskoczył, ale i nigdy nie rozczarował. Jednak nowy model już na pierwszy rzut oka sugeruje coś innego. Jest bardziej dojrzały, znacznie bardziej ambitny technologicznie, a przede wszystkim droższy.
Samochody koncepcyjne są jak haute couture w świecie motoryzacji: możemy nigdy nimi nie jeździć, ale lubimy je podziwiać i udawać, że rozumiemy aerodynamikę. Rok 2025 przyniósł prawdziwą paradę studiów, które łączą futurystyczne układy napędowe, szalone proporcje, inspiracje retro i technologie rodem z science fiction. Zebraliśmy najciekawsze, najbardziej ekstrawaganckie i najbardziej „gdyby to faktycznie zrobili, sprzedałbym nerkę” koncepty 2025 roku. Oto ponad 20 konceptów samochodów 2025 roku.
Witamy w świecie, w którym GTS to coś więcej niż tylko etykieta – oznacza, że Twój Macan ma czarny tusz do rzęs, wyścigowy charakter i napięty tylny spojler, którego pozazdrościliby nawet niektórzy influencerzy. Nowe Porsche Macan GTS 2026 debiutuje po raz pierwszy w wersji w pełni elektrycznej – i, jak mawiają w Zuffenhausen: „Nie jest najszybsze, ale jest najbardziej sportowe”. Cóż, jeśli nie da się pokonać praw fizyki, to przynajmniej można je elegancko owinąć Race-Texem i Alcantarą.
Kiedy Porsche mówi, że coś „ulepsza”, wiemy, że to obsesja z dokładnością do milimetra. 911 GT3 to już samochód drogowy z licencją torową, ale we współpracy z guru wyścigów Mantheyem – którego większościowym właścicielem jest samo Porsche – przenieśli tę brutalną zabawkę dla dorosłych na nowy poziom. Bez dodawania ani jednego konia mechanicznego. Magia? Nie. Inżynieria.
Genesis Magma GT Concept wygląda, jakby inżynierowie wzięli Koenigsegga, przeprowadzili go przez koreański kurs estetyki i przyznali mu licencję wyścigową. To już nie tylko ambicja – to początek poważnej przygody w świecie supersamochodów GT. I tak, oni nie żartują.
Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, jaki samochód wybrałby mężczyzna z własną strzelnicą i sommelierem na liście płac, odpowiedź brzmi: Range Rover Overfinch Holland & Holland Edition. Limitowany do 25 egzemplarzy i z większą ilością kryształów niż przeciętny butik w Monako.
Nowy Bentley Supersports Continental GT to rzadkość – wyprodukowano zaledwie 500 egzemplarzy Bentleya Supersports Continental GT z 2026 roku, ale jeszcze bardziej imponująca niż jego ekskluzywność jest jego osobowość. Dzięki potężnej terapii dietetycznej, 657 KM i napędowi na tylne koła, udowadnia, że nawet arystokraci mogą odłożyć smokingi i stać się sportowcami.











