Czarne plamy na silikonie wokół wanny czy pod prysznicem to nie tylko problem estetyczny. Są uporczywe, irytujące i – powiedzmy sobie szczerze – nieco odrażające, a wszystko to wynik nadmiaru wilgoci, niedostatecznej wentylacji i organicznego chaosu (resztek szamponu, żelu, mydła i wszystkiego innego, czego tam być nie powinno). Najczęściej jest to pleśń, która lubi zagnieżdżać się właśnie tam, gdzie mamy najmniej czasu i ochoty na detektywistyczne sprzątanie. A kiedy już się zadomowi – cóż, to nie myśli o tym, żeby się tak po prostu wynieść. 
Gdy miasto spowija zimny oddech, a światła odbijają się od mokrego asfaltu, nadchodzi moment, w którym moda wysuwa się na pierwszy plan. To już nie są przypadkowe wybory, ale elementy garderoby, które tworzą rytm sezonu i przemawiają językiem elegancji, śmiałości i siły.  
Kto nie doświadczył poranka, gdy lustro ukazuje zmęczoną twarz, cienie i opuchliznę pod oczami? Dlaczego cienie pod oczami pojawiają się akurat wtedy, gdy najważniejsze jest, by wyglądać na wypoczętego? Czy istnieje rozwiązanie, które działa natychmiast, a nie tylko długoterminowo? Odpowiedź brzmi: tak. 
Zmęczenie, stres, rutyna, to uczucie ucisku na łopatki... znasz to? Większość z nas żyje w ciągłym tempie produktywności, gdzie wakacje są tylko rzadką przerwą w idealnie zaplanowanym życiu. Ale badania pokazują coś niezwykle interesującego – może zrobienie sobie przerwy wcale nie jest egoistyczne. Może nawet uratować życie. 
Czy Ty też masz wrażenie, że Twój licznik energii elektrycznej ostatnio pędzi jak szalony, a Ty próbujesz wyprać trzy koszulki i parę skarpetek? To prawda – wraz z nadejściem chłodniejszych miesięcy wzrasta zużycie energii, ponieważ gospodarstwa domowe ogrzewają swoje pokoje, używają suszarek i gotują intensywniej. Wszystko to zostawia ślady na rachunkach, które czasem bardziej przypominają koszt weekendowego wypadu niż miesięczne zużycie prądu. 
W każdym domu są drobne sztuczki, które po cichu przekazywane są z pokolenia na pokolenie – te, które nie pojawiają się w katalogach z artykułami do majsterkowania ani nie mają swoich 15 minut sławy w reklamach telewizyjnych. Jednym z takich trików, który ostatnio podbija świat mediów społecznościowych, jest czyszczenie zlewu i kranu papierem do pieczenia. Bez chemikaliów, bez szorowania, bez dramatycznych scen w gumowych rękawiczkach. 
Ach, jesień. Czas, gdy euforia lata przemija, liście chrzęszczą pod stopami, a sklepowe półki opanowały złote kule cytrusowego szczęścia – mandarynki. 
Co się dzieje, gdy najlepszy kolarz świata zaprasza zwykłych śmiertelników, by spróbowali go prześcignąć na jego własnym terenie? Rezultatem jest wydarzenie, które łączy w sobie pot, heroizm – i odrobinę technologii. Pogi Challenge, czyli S Klanc v Klanc, to nie tylko kolejny wyścig amatorów, ale wyjątkowa okazja, by rywalizować ramię w ramię (lub z kilkuminutową stratą) z Tadejem Pogačarem – słoweńskim fenomenem sportowym, który od kilku lat jeździ jak na turbodoładowanym. 
Gdybyśmy mieli opisać ten sezon trzema słowami, brzmiałyby one: odważny, bogaty, nieoczekiwany. Sezon jesień/zima 2025/26 odrzuca minimalizm jako jedyny bezpieczny wybór i zaprasza nas do zabawy kolorami, materiałami i sylwetkami. Nadchodzi więc czas, kiedy kakaowe futra, błyszczące torebki o dziewiątej rano i baleriny ze sportowym swetrem staną się w pełni akceptowalnym (żeby nie powiedzieć – pożądanym) zestawieniem. 
Dlaczego koszulka polo w paski staje się hitem sezonu jesiennego? Czy może rzeczywiście przyćmić rolę białej koszuli, która od dziesięcioleci jest symbolem prostoty? I jak ją nosić, by wyglądać nowocześnie, wyrafinowanie i jednocześnie naturalnie swobodnie?
 
Czy to nie ciekawe, że większość dnia spędzamy w pozycji siedzącej, ale kiedy chcemy wzmocnić ciało, od razu kładziemy się na podłodze? Dlaczego mięśnie brzucha muszą kojarzyć się z bólem kręgosłupa i twardym parkietem? Jest jeszcze inny sposób – ćwiczenia brzucha na stojąco. Proste, eleganckie i przede wszystkim funkcjonalne.
 
Czy zdarzyło Ci się kiedyś patrzeć na czyjeś dłonie, zanim spojrzałeś na jego twarz podczas rozmowy? Dłonie zdradzają więcej, niż widać na pierwszy rzut oka – są cichymi opowiadaczami historii życia, od ruchów, które wykonujemy każdego dnia, po drobne blizny pozostawione przez lata. Ale jeden szczegół może zmienić to wrażenie: kolor lakieru na paznokciach.
 











