Wszyscy chcemy mieć idealną, promienną skórę – taką, która nie potrzebuje filtra Instagrama i wygląda na wypoczętą rano, nawet zanim wypijemy pierwszą filiżankę kawy. W natłoku kosmetyków, które obiecują młodość, blask i wygląd „szklanej skóry”, często zapominamy o mocy naturalnych składników. Rozwiązanie niekoniecznie leży w drogich butelkach ze złotymi zakrętkami, ale można je znaleźć w kuchni – konkretnie w skórce pomarańczowej i aloesie. Jak zrobić domowe serum z tych dwóch składników?
Białe pranie ma jedną z największych słabości w świecie prania – wydaje się, że samo spojrzenie na kosz na pranie powoduje, że traci on swoją jasną niewinność i zamienia się w szarawe wspomnienie przeszłości. Zwłaszcza białe skarpetki, te dzielne ofiary codziennych spacerów po mieszkaniu, po schodach, a czasem nawet w parku (cóż, nieumyślnie). Pomimo regularnego prania i wysyłania im życzeń do pralki, plamy po prostu nie znikają. A potem nadchodzi moment rozpaczy – „Czy naprawdę potrzebuję nowego białego prania co miesiąc?” Odpowiedź brzmi: nie!
Kiedy nadchodzi lato, chcesz wyrzucić wszystko – łącznie z codzienną rutyną. Ale chociaż odłączenie się od sieci elektrycznej jest odświeżające, nie ma czegoś takiego jak odłączenie włosów. Słońce, wiatr, sól morska i chlor w basenie to nie tylko elementy pocztówek, to prawdziwi wrogowie zdrowych włosów. A jeśli Twoje letnie marzenia obejmują lśniące, miękkie i łatwe do ułożenia włosy (zamiast suchej sterty kręconego chaosu), to ten przewodnik jest Twoją nową plażową biblią. Lato to czas beztroskiego życia – ale nie dla Twoich włosów. Jeśli uważasz, że fale w oceanie to jedyna rzecz, która plącze się latem, poczekaj, aż zobaczysz swoje końcówki bez odpowiedniej pielęgnacji.
Spraw, by Twoje białe trampki znów wyglądały jak nowe: wybiel je w 5 minut dzięki tej super sztuczce
Plamy na białych trampkach to współczesne przypomnienie, że życie nie zawsze jest filtrowane przez Instagram. Ale zanim wpadniesz w panikę lub, co gorsza, wrzucisz je do pralki, istnieje całkowicie naturalny trik, który niemal cudownie przywróci Twoim trampkom ich blask. I nie, nie chodzi o płyn Mars, ale o coś, co z pewnością masz już w kuchni.
Lato w końcu nadeszło, a wraz z nim odwieczny dylemat: jak uchwycić tę idealną, godną pozazdroszczenia opaleniznę, nie kończąc jak krab na grillu. Podczas gdy wielu wciąż przysięga na starą mantrę „najpierw małe oparzenie, potem kolor”, eksperci ostrzegają, że to prosta droga do fotouszkodzeń, przedwczesnych zmarszczek i — nie przesadzamy — długotrwałych problemów skórnych.
Łazienka to często miejsce, w którym oprócz kamienia i mydła gromadzi się również frustracja. Szorowanie wanny, usuwanie plam, znalezienie odpowiedniego stosunku między środkiem czyszczącym a odwagą – brzmi znajomo? Kiedy w odpływie gromadzi się kilka włosów i kilka plam, których nawet najbardziej reklamowany środek czyszczący nie może usunąć, nadchodzi czas, kiedy wolisz zadzwonić do ekipy remontowej i zacząć od nowa. Zapomnij o occie, sodzie oczyszczonej i dziesięciu różnych środkach czyszczących. Wszystko, czego potrzebujesz do lśniącej łazienki, to... krem do golenia. I miotła. Tak, dobrze przeczytałeś.
Czy używasz klimatyzatora codziennie, ale boisz się kolejnego rachunku za prąd? Istnieje sprytny sposób, aby zachować chłód – i jednocześnie być racjonalnym. Kiedy letnie temperatury zamieniają się w miejską saunę, klimatyzator szybko staje się ulubionym członkiem rodziny. Ale podczas gdy my cieszymy się przyjemnym chłodem, nasz licznik zużycia energii elektrycznej już tyka w tle. A jeśli nie będziemy używać klimatyzatora rozważnie, możemy szybko stać się ofiarą klimatycznego luksusu, za który płacimy z odsetkami pod koniec miesiąca.
Biały plastik jest jak białe buty – świetny, dopóki nie stanie się… cóż, lekko szary, żółty lub nawet lekko brązowy. Ale nie martw się – istnieje prosty domowy trik na pożółkły plastik, który przywróci Twojemu PVC zasłużony blask. I jest wykonany ze składników, które prawdopodobnie już masz w domu.
W świecie, w którym każdy nowy produkt obiecuje odmłodzenie za pomocą formuł, które trudno byłoby wyjaśnić bez doktoratu z chemii, prosty klasyk cicho powraca: duet przeciwstarzeniowy wazeliny i olejku dla dzieci - to najlepszy domowy krem przeciwstarzeniowy na noc. Żadnych egzotycznych ekstraktów, żadnych długich list niewymawialnych chemikaliów - tylko dwa dostępne składniki, które okazują się Bonnie i Clyde'em pielęgnacji skóry. Jeśli jesteś ciekawa, jak uzyskać poranny efekt „wow” za pomocą domowego kremu (bez drogich zobowiązań SPA), czytaj dalej.
Ręcznie robiony krem ryżowy z fermentowanej wody ryżowej, żelu aloesowego i oleju kokosowego to prawdziwa symfonia przeciwutleniaczy, mikroelementów i emolientów. To naturalne trio poprawia koloryt, łagodzi zaczerwienienia, stymuluje regenerację i głęboko nawilża i chroni barierę skórną. Nadaje się do każdego rodzaju skóry i idealny do codziennego rozpieszczania.
Prasowanie latem? Nie, dziękuję. Kiedy temperatura przekracza granice zdrowego rozsądku, ostatnią rzeczą, jaką chcemy zrobić, jest stanie przed gorącym żelazkiem z kroplami potu na czole i stertą upartych koszulek przed nami. Poza tym mamy randkę, drinka przy basenie lub po prostu historię na Instagramie, w której nie chcemy wyglądać, jakby przejechał nas walec.
Jeśli chodzi o pielęgnację skóry, często jesteśmy uwodzeni krzykliwymi opakowaniami, wysokimi cenami i dużymi markami. Jednak najskuteczniejsze i najdelikatniejsze rozwiązania są często ukryte tam, gdzie najmniej się ich spodziewamy – w naszej domowej kuchni. A dokładniej – w naszej lodówce. W czasach, gdy przemysł kosmetyczny co tydzień oferuje nam nowy „rewolucyjny” składnik, wracamy do sprawdzonego i przetestowanego klasyka: domowego żelu na noc, który obiecuje coś więcej niż tylko nawilżenie. Obiecuje efekt, który wielu nazywa naturalnym botoksem.











