DJI Osmo Pocket 4 jest na radarze każdego vlogera, ale nie ma jeszcze oficjalnego komunikatu. W sieci mówi się o technologii przetwarzania koloru Hasselblad, 1-calowym sensorze, rozdzielczości 4K z prędkością 240 klatek na sekundę, większym 2,5-calowym wyświetlaczu, technologii ActiveTrack 7.0 i dłuższej żywotności baterii. Harmonogram? Od „jesieni 2025” do „początku 2027”. Poniżej oddzielimy ziarno od plew i wyjaśnimy, co tak naprawdę wiemy, a czego nie.
Zdjęcia i wideo
Jak wybrać kamerę do vlogowania w 2025 roku? Samotne vlogowanie to maraton, a nie sprint: potrzebujesz niezawodnej ostrości, stabilizacji, rozsądnych limitów nagrywania i – tak – naprawdę dobrego dźwięku. Oto przejrzysty przewodnik po najlepszych kamerach do vlogowania w 2025 roku, podzielonych według scenariusza (studio domowe, spacer i rozmowa, nocne miasto, szybki teren), a także wybór mikrofonów bezprzewodowych, które uchwycą Twoje ujęcia. Jak wybrać kamerę do vlogowania w 2025 roku?
DJI w końcu wkracza na rynek kamer 360° – i to z narzędziem, które na papierze przebija wszystko. DJI Osmo 360 łączy w sobie dwa 1-calowe, kwadratowe sensory, natywną rozdzielczość wideo 8K/50 kl./s i 105 GB pamięci wewnętrznej. Czy to wystarczy, by Insta360 zawstydziła?
Myślałeś, że DJI już wzbiło się na wyżyny? Zastanów się jeszcze raz. Jeśli plotki okażą się prawdziwe, firma znana jako król dronów i gimbali wprowadzi swój pierwszy pełnoklatkowy aparat bezlusterkowy do końca 2025 roku. I nie chodzi tu tylko o „kolejny aparat” – to DJI Mirrorless Camera 2026, doprawiony materiałem genetycznym prestiżowej firmy Hasselblad, która obiecuje wstrząsnąć markami Sony, Canon i Nikon do szpiku kości.
Sony RX1R III wreszcie jest – kompaktowy aparat z pełnoklatkową matrycą 61 MP, autofokusem AI i optyką Zeiss. Czy Sony RX1R III jest wart dekady oczekiwania?
Sto lat po debiucie legendarnego Leica I, Niemcy świętują najbardziej prestiżowym tortem urodzinowym w historii: Leica M11-D „100 lat Leica”. Retro korpus z mosiądzu bez ekranu, nowoczesna elektronika 60 MP i dwa obiektywy 50 mm – jeden to nowo odświeżony model z 1925 r., drugi to ultraszybki Summilux – obiecują czyste wrażenia fotograficzne Zen, nie wspominając o czynniku kolekcjonerskim.
DJI, do niedawna znane jako Pan „ten z dronami”, wysyła w świat w 2025 roku dwie nowe kamery DJI, które mogą konkretnie wstrząsnąć światem akcji i profesjonalnej produkcji wideo. Z jednej strony mamy DJI Osmo 360 — nową kamerę akcji 360 stopni, która właśnie uciekła w dzicz online dzięki rozdzielczości 8K. Z drugiej strony mamy nadchodzącą DJI Ronin Mirrorless Camera 2025 — urządzenie, które obiecuje renesans bezlusterkowców z nutą Hasselblada i stabilizacją, która sprawi, że nawet gimbale będą się wstydzić swojego istnienia. DJI Osmo z pewnością pojawi się w lipcu 2025 roku, ale data największej nowości nie jest jeszcze znana.
Blink Outdoor 4 to kamera bezpieczeństwa, której naprawdę będziesz chciał używać. Za mniej niż 100 USD otrzymujesz niezawodny monitoring wysokiej rozdzielczości, dwukierunkowy dźwięk i noktowizor w podczerwieni, wszystko bez kłopotów ze skomplikowanym okablowaniem lub drogimi opłatami abonamentowymi. Wideo na żywo? Jasne, po prostu otwórz aplikację.
Nowy DJI Osmo 360 spróbuje sprawdzić się w zaciętej konkurencji z GoPro Max i Insta360 X5 dzięki spektakularnej rozdzielczości i długiemu czasowi pracy baterii. Czy warto czekać na niego do lipca, czy po prostu zamówić starego, sprawdzonego konkurenta?
Czy DJI naprawdę wkracza do świata aparatów bezlusterkowych z DJI Ronin Mirrorless 2025 (nazwa robocza), który obiecuje pełnoklatkowy (36 × 24 mm) sensor o rozdzielczości około 45 MP, wbudowaną 4-osiową stabilizację IBIS, wideo 4K/120 fps (10-bit, ProRes) i bezprzewodowe przesyłanie do chmury - wszystko za około 2500 € (szacowane na 2025). Konkurenci, tacy jak Sony Alpha 1 (7300 €), Canon EOS R5 (4500 €) i Nikon Z8 (4300 €) zyskują teraz poważnego konkurenta w „klasie zabójców” średniej półki cenowej.
Pełna klatka, kinowy urok i „AI do wszystkiego” – nowy Sony FX2 firmy Sony jest odpowiedzią na pytanie, którego nikt nie odważył się zadać: „Dlaczego miałbym wybierać między jakością a kompaktowością?”
Ricoh GR IV ma udowodnić, że nadal istnieją aparaty tworzone dla ludzi, a nie dla algorytmów. Jeśli jesteś typem osoby, która nosi japoński denim, słucha płyt winylowych i rozważa przeprowadzkę do Lizbony - ten aparat jest dla Ciebie. Stara forma, nowa dusza i jasny przekaz: „Nie potrzebuję wizjera, mam wizję”.











