Skoro człowiek ma dwie twarze, dlaczego smartfon nie miałby mieć ich także? W zeszłym roku rosyjska firma Yota Devices pozytywnie zaskoczyła i wniosła świeżość na nasycony skądinąd rynek smartfonów modelem YotaPhone, czyli smartfonem, który ma dwa ekrany, z przodu, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni, i tył, będący „czytnikiem” z atramentem elektronicznym. Teraz pojawia się jego następca, YotaPhone 2, z bardziej zaawansowanym i wrażliwym na dotyk ekranem e-ink.
Funkcja drzemki to jedna z tych funkcji, z których dość często korzystamy w naszych telefonach komórkowych. Rzadko zdarza się, że nie klikniemy chociaż raz drzemki, gdy włączony jest alarm. Tak naprawdę satysfakcja z zabicia takiego budzika jest równa satysfakcji z pozbycia się natrętnego komara. Jednak nadal mamy na sumieniu drzemkę, ale nie komara. Ale dzięki aplikacji iCukoo pozbędziesz się poczucia winy, ha, nawet będziesz z siebie dumny, bo przekażesz darowiznę.
Instagram niedawno zdmuchnął czwartą świecę i choć wciąż przyćmiewa Facebooka pod względem liczby użytkowników (200 milionów vs. 1,35 miliarda), coraz więcej marek uważa go za najlepszą platformę promocyjną w ekosystemie sieci społecznościowych. Dlaczego? Ponieważ jest responsywny i ponieważ fotografia jest królową tego typu sieci. Zobaczmy, które marki nim rządzą?
Nie, następna inteligentna zabawka nie będzie na nadgarstku, ale na uszach. W Muzik wreszcie „wypuścili” do sprzedaży pierwsze na świecie inteligentne słuchawki, które pozwalają nam nie tylko zarządzać muzyką, ale także sieciami społecznościowymi i pocztą elektroniczną.
Kickstarter wzbogacił się o kolejny słoweński projekt – Tratar Bikes, w ramach którego trzyosobowy zespół pod przewodnictwem projektanta Janeza Tratara zbiera 25 tysięcy dolarów, aby do 10 stycznia 2015 roku zrealizować swój pomysł. Jest to drewniany rower (miejski) występujący w dwóch wersjach - Kick shift (z przerzutkami) i Single-speed (bez przerzutek). Drewniana rama waży dwa kilogramy (czyli tyle samo co aluminiowa), a łącznie jest ich 11.
Skromny pierścień nastroju od Moodmetric Smart Ring, znany również jako „pierścień nastroju”, przeszedł zupełnie nową modernizację technologiczną.
Printeroid to innowacyjny wynalazek, który łączy nasze iPhone'y i iPady z technologią drukującą nasze zdjęcia, bilety, bilety i wiele więcej „w drodze”.
Wszyscy wiemy, jak denerwujące jest to, gdy w środku dnia nasz telefon zaczyna piszczeć, że kończy mu się bateria, ładowarka jest sama w domu, przez co jesteśmy przez to odcięci od świata na całe popołudnie. Dzięki wielokrotnie nagradzanej koncepcji Mini Power taka sytuacja nigdy się nie powtórzy. Kartonowa witamina wypełnia baterię naszego telefonu w dowolnym miejscu i czasie.
Technologia bezprzewodowa to duży plus w zakresie mobilności. W ten sposób odblokowano splątanie w kablach. Pojawiła się jednak nowa komplikacja, ponieważ tego typu technologiczny „nomad” do działania potrzebuje dużo energii, a znalezienie źródła zasilania może być tak samo proste, jak szukanie toalety w miejscowości turystycznej, kiedy jesteśmy już naprawdę pod presją. W przypadku bezprzewodowych słuchawek Bluetooth Exod Helios nie mamy tego problemu, ponieważ czerpią one energię z naturalnego światła.
Ekskluzywność aplikacji nie jest takim magnesem dla kupujących, jak wydajność urządzenia, ale jest zatem ważnym elementem prestiżu. Biorąc pod uwagę fakt, że użytkownicy iPhone'a zazwyczaj korzystają z najnowszych aplikacji wcześniej niż użytkownicy Androida (i odwrotnie jest z funkcjami), członkostwo w klubie „jabłko” ma swoje zalety, nawet jeśli przedstawiciele przeciwnego obozu próbują je zdewaluować, bo w tym przypadku nie są one widoczne i są wynikiem fanatyzmu.
Czy nie byłoby światowe, gdybyś miał zegar analogowy, który pokazywałby czas na świecie, bez konieczności korzystania z szeregu zegarów ściennych z napisami? Dzięki zegarowi na biurko 11+ World jest to teraz możliwe, mimo że wygląda jak każdy inny zegar na biurko, który pokazuje tylko bieżący czas. Ale zegarek koreańskiej firmy 11+ wykorzystuje mechanizm obrotowy, dzięki czemu przeskoki do innej strefy czasowej są łatwe i oszczędzają miejsce.
Smartwatch Sony FES powstawał w tajemnicy, a właściwie pod „pseudonimem” firmy Fashion Entertainments, która nie chciała podpisywać się pod potencjalnie nieudanym produktem. Sfinansowali go więc bezpośrednio poprzez platformę Makauke (japoński Kickstarter), dzięki której wyczuli sytuację rynkową i czas, a zebrane ponad 20 tysięcy euro pokazało, że warto zrobić zegarek z ekranem e-ink i marką Sony.