Porsche ma szansę sprawić, że samochody elektryczne będą zabawne. Czy wykorzysta ten moment, czy po prostu podąży za trendem ze swoim nowym elektrycznym modelem Porsche 718?
Ach, Honda. Jej elektryczna historia do tej pory bardziej przypominała meksykańską operę mydlaną niż strategicznie jasną ścieżkę do zrównoważonej mobilności. Pomyślcie tylko o modelu E Hondy – małym samochodzie elektrycznym, który wyglądał jak słodka zabawka retro z lat 80., jeździł jak gokart, ale miał zasięg porównywalny ze średnią zabawką zasilaną bateryjnie ze sklepu dla dzieci. A do tego był tak drogi, że wiele osób sprawdzało, czy cena jest w jenach japońskich. Tym razem są poważni: SUV Honda 0
Podczas gdy Porsche i największy na świecie klub właścicieli wznoszą toast za rocznicę, rodzi się Porsche 911 Club Coupe 2025 – trzeci w tradycji „Club Coupé” i najbardziej purystycznie zaprojektowany samochód z Zuffenhausen do tej pory. Lakier Scholar Blue Metallic nawiązuje do założyciela PCA, Billa Scholara, a czerwone akcenty na zderzaku i osłonie chłodnicy oraz srebrny napis Club Coupe krzyczą: „To coś wyjątkowego!”
Mitsubishi powraca na rynek europejski Mitsubishi Grandis 2025 po trzynastu latach, ale zamiast dużego MPV oferuje teraz kompaktowego SUV-a. Nowa generacja bazuje na platformie CMF-B Renault, co oznacza sprawdzoną technologię i komfort jazdy, ukryte w japońskim designie z charakterystyczną osłoną chłodnicy Dynamic Shield.
Jeśli Maranello ma kolor czerwony, a Zuffenhausen srebrny, inżynierom Range Rovera ewidentnie zabrakło światła w oczach. Narvik Gloss Black pokrywa wszystko, od karbonowej maski po 23-calowe kute koła, a nawet zaciski hamulcowe. Efekt? Range Rover Sport SV Black, który wygląda, jakby wyjechał z garażu sam Darth Vader.
Zapomnij o wszystkim, co wiesz o pojazdach terenowych, ponieważ oto Defender OCTA Black – czarny jak skóra rockerów i solidny jak gitara basowa Noela Gallaghera.
Seawolf X, 43-metrowy katamaran piękności ze stoczni Rossinavi, reprezentuje szczyt zrównoważonej technologii, sztucznej inteligencji i eleganckiej estetyki. Z wyjątkowym designem, trzema trybami elektrycznymi i mnóstwem luksusowych przestrzeni, jest gotowa podbić Morze Śródziemne i Karaiby.
Elon Musk przygotowuje największą aktualizację doświadczenia użytkownika w historii Tesli. Tesla Grock, inteligentny asystent z osobowością i humorem, przybywa do Twojej Tesli, gotowy wydawać Ci polecenia. I uwierz mi, będzie o wiele milszy niż Twój stale zarozumiały pasażer! W końcu dostaniemy gadający samochód z charakterem.
Właśnie wtedy, gdy wszyscy myśleli, że osiągnęliśmy szczyt rozwiązłości benzynowej, pojawił się John Hennessey i zbudował coś, co wydaje się całkowitą prowokacją dla nowoczesnych hipersamochodów. Poznaj Hennessey Demon 1700 – fioletowego demona o mocy małej elektrowni wodnej, brutalnej orkiestrze turbo pod maską i zdolności teleportacji na ćwierć mili w mniej niż osiem sekund.
Porsche rozszerza swoją flotę Porsche 911 o nowe modele z napędem na cztery koła – Carrera 4S Coupé i Cabriolet oraz Targa 4S. To coś więcej niż tylko zmiany kosmetyczne – to poważna modernizacja. I tak, ma swoją cenę.
Elektryczna wojna między amerykańskimi gigantami motoryzacyjnymi jest w pełnym rozkwicie, z większą liczbą zwrotów akcji i dramatycznych zawirowań niż przeciętny serial Netflixa. General Motors wyraźnie trafił w sedno swoim elektrycznym Hummerem i teraz depcze po piętach słynnemu Fordowi F-150 Lightning, który zmaga się ze spadkiem sprzedaży. Tymczasem politycy mieszają kontrowersyjne posunięcia, konsumenci spekulują, czy powrócą do dobrych starych silników V8, a Koreańczycy z Południa zaskakująco nie znajdują już elektrycznej formuły sukcesu. Przyjrzyjmy się więc bliżej, kto gra główną rolę w tej elektrycznej operze mydlanej (GMC Hummer), a kto będzie musiał zaakceptować role statystów.
Jeśli powiedzenie głosi, że piękno leży w oczach patrzącego, to w przypadku elektrycznego flagowego modelu Mercedesa EQS jest więcej niż oczywiste, że większość tych patrzących ma słaby wzrok. Albo po prostu nie są fanami gigantycznych, luksusowych żelków. Przyznam, że osobiście wcale nie uważam, że EQS jest zły – ale hej, najwyraźniej należę do małej, dziwnej mniejszości. Może nie ma imponującej obecności Klasy S, ale EQS nigdy nie miał być bezpośrednim następcą legendarnego króla szos. Może byliśmy dla niego trochę zbyt surowi?