"Płacz uwolni twój umysł od smutnych myśli." - Mądrość rdzennych Amerykanów
Nikt nie płacze bez powodu. Płacz wyraża smutek i ból. Samotność.
Przeczytaj fragment książki: Szepczę do Ciebie jak kobieta do kobiety, autorko Sara Sabri.
—
Kiedyś słyszałem, jak zmartwiony mąż narzekał, że jego żona czasami płacze bez powodu. „Coś w niej narasta i zaczyna płakać. Zabrałem ją do lekarza, żeby sprawdzić, czy ktoś jej coś zrobił, czy coś jest nie tak”.
Piszę z tej okazji do wszystkich mężczyzn, których kobiety „płaczą bez powodu”. Nikt nie płacze bez powodu. Jeśli kobieta płacze „bez powodu” i martwisz się, co jej dolega, najpierw zadaj sobie pytanie, czy może płacze przez ciebie.
Myślisz, dlaczego miałaby przez ciebie płakać?! Czego jej brakuje, ma wszystko, ty pracujesz, ona leniuchuje z dziećmi, ma wszystko, czego chce! I dlaczego to ma być twoja wina?
Zwykle kobiety, które „płaczą bez powodu” tak naprawdę płaczą, bo są obciążone codziennymi drobnymi powodami, które się w nich kumulują, a potem okresowo wybuchają łzami: niezadowolenie z życia, niewystarczająca uwaga męża (pamiętaj, że wyszła za ciebie, nie ze swoim domem).
Ile słów wymieniasz dziennie? Wiedz, że są małżeństwa, które nie potrafią powiedzieć sobie nawet czterech zdań w ciągu dnia. Gdzie rozmowa, dialog, miłe słowo, pocałunek, przytulenie, wspólne minuty, spacer, posiłek?
Co mam powiedzieć o kobietach, które „płaczą bez powodu”, bo zauważyły, że ich mąż jest ciągle przy komputerze, że chowa telefon, że więcej czasu spędza w sieci niż z nią?
Wydaje mi się, że nic nie może bardziej zdegradować kobiety duchowo, zabić jej chęci do piękna codzienności, niż powierzchowna relacja męża z nią.
I nie ma udręki i bólu, którego nie mogłaby przezwyciężyć, jeśli on da jej wystarczająco dużo siebie. Na litość boską, pobierzmy się, żeby być ze sobą. Jeśli brakuje nam tych codziennych dawek miłości, codziennych dawek siebie nawzajem, małżeństwo zaczyna więdnąć jak roślina – więdnie i więdnie.
A potem żyjemy równolegle, każdy po swojej stronie, ale pod jednym dachem. Tak naprawdę nikt z nikim nie jest i wszyscy są nieszczęśliwi.
Pomyśl o tym, kiedy zauważysz, że mężczyźni milczą i zamykają się w sobie, i kiedy zauważysz, że twoje żony płaczą „bez powodu”.