Jaki kolor paznokci będzie najmodniejszy tej wiosny? Zapomnij o klasycznym różu – tej wiosny króluje lawenda z mleczną nutą, uwielbiana zarówno przez sławne damy, jak i lokalnych trendsetterów.
Wiosna to czas przebudzenia kwiatów, alergii i oczywiście nowych trendów w urodzie. Na radarze piękna dla wiosna 2025 to brokatowy kolor paznokci, który jest jednocześnie elegancki, zabawny i niezwykle instagramowy: mleczna lawenda. Ten wyrafinowany pastelowy odcień z nutą fioletu już zdobył uznanie fashionistek, salonów kosmetycznych i oczywiście gwiazd światowej sławy, które zawsze wiedzą, co na siebie włożyć (albo mają naprawdę dobrych stylistów).
Zobacz ten post na Instagramie
Z Instagrama do elity manicure
Trend ten narodził się niepostrzeżenie – jak większość dużych rzeczy – na Instagramie, gdzie pierwsi użytkownicy (czytaj: manicurzystki, które mają zmysł do lajków) zaczęli eksperymentować z delikatnymi, szarawymi odcieniami. Jedną z pierwszych gwiazd, która pochwyciła ten trend obiema rękami (dosłownie), była Selena Gomez, której mistrz paznokci Tom Bachik ujawnił, że piosenkarka ostatnio postawiła na fioletowe odcienie.
Zobacz ten post na Instagramie
I tak się zaczęło: mleczna lawenda zalała kanały na Instagramie, tablice na Pintereście i – całkiem słusznie – salony piękności.
Zobacz ten post na Instagramie
Kolor, który pasuje każdemu
Lawenda mleczna nie tylko jest piękna – jest również niezwykle wszechstronna. Możesz nosić go jako minimalistyczny welon mleczny lub dodać odrobinę dramatyzmu za pomocą efekt chromu, kocie oczy, ombre gradient Lub manicure francuski z szarawym akcentem. Krótko mówiąc, lawenda to nie tylko „jeden kolor”, to kanwa dla wszystkich Twoich wiosennych paznokciowych kaprysów.
Dlaczego lawenda?
Ponieważ wiosna to czas, kiedy chcemy być świeżo, ale nie nachalnie. Lawenda w mlecznym odcieniu sprawdza się delikatny, elegancki i z odpowiednią dawką wesołości. Jest to naturalny następca przejrzystych różów i odcieni skóry, z których już wyrośliśmy (czytaj: znudziliśmy się).
Ponadto ten odcień ma w sobie to coś – „je ne sais quoi”, jak powiedzieliby nasi francuscy koledzy – co sprawia, że idealnie nadaje się zarówno do codziennej elegancji, jak i subtelnego wieczorowego glamour.
Zobacz ten post na Instagramie
Czy mleczna lawenda to nowy odcień nude?
Zdecydowanie. Mimo że brakuje mu beżowych konotacji typowych dla biura, mleczna lawenda jest nowym minimalistycznym szykiem. Zarówno dla tych, które cenią sobie estetykę „czystych dziewczyn”, jak i dla wszystkich, których kusi brokat, ale chcą pozostać w granicach dobrego smaku.
Jeśli jeszcze nie zadzwoniłaś do swojej manikiurzystki – to jest znak, że tak. I tak, możesz ją także oznaczyć na Instagramie. #MilkLavenderNails