Jeśli masz dobrego fryzjera... nie wiesz, co masz, dopóki tego nie zobaczysz!
Jest cała gama badania, które koncentrują się na tym, jak nasz wiek i osobiste zadowolenie wpływają na nasz wybór fryzury. Im bardziej kochamy i akceptujemy siebie, tym bardziej będzie nam odpowiadać dana fryzura. Ale czasami nasza próba uzyskania nowego, fajnego wizerunku przełamuje trudną rzeczywistość: poziom profesjonalizmu fryzjera nie jest nawet zbliżony do tego, co pobiera od nas za swoje usługi. A tak oczywistych dowodów na to drugie, jak znajdziesz poniżej, nie można zignorować. To tylko potwierdza fakt, że tak jest ważny jest także wybór odpowiedniego fryzjera.
„Chciałem tylko huku takiego jak Dakota Johnson. Pokazałem fryzjerowi kilka zdjęć. I w końcu to mam! Od miesięcy nie było lepiej!”
Jeśli chcesz mieć piękne loki, otrzymasz to...
„Po lewej stronie są zdjęcia tego, co chciałem. Zdjęcie po prawej to to co dostałem. Na dole po prawej fryzura za kilka miesięcy, w nowym salonie fryzjerskim.”
„Moja siostra poszła dzisiaj do fryzjera za 10 euro”.
Dziewczyna chciała mieć huk, co widać na zdjęciu poniżej. Ostatecznie zdecydowała się na grzywkę, w której jeden bok jest krótszy, a drugi dłuższy.
Co dzieje się na prawym zdjęciu?
„Zapłaciłam za nią 200 dolarów (zdjęcie poniżej), a fryzjer nawet nie zauważył niczego złego. Pojechałem tam na kilka tygodni, żeby to naprawić. Cóż, tak nie jest. Nigdy więcej nie pójdę do tego salonu.”
„To, czego chciała moja żona, jest po lewej stronie, a to, co dostała, jest po prawej”.
„Właśnie dlatego poszłam do fryzjera, żeby czegoś nie zepsuć”. (Po lewej stronie znajduje się życzenie klienta, po prawej to, co otrzymał.)
„Fryzura, którą pokazałam fryzjerowi vs. fryzurę, którą mam. Płakałam w samochodzie.”
„Po prostu rozjaśnij trochę” – zasugerował fryzjer.
„Po lewej stronie jest to, czego chciałem, po prawej jest to, co mam”.
„Poszłam do dumnego salonu fryzjerskiego hipster, żeby zrobić sobie różowe ombre. Cóż, nie skończyło się to dobrze.”
„Poprosiłam o balejaż karmelowy. Ale teraz wyglądam jak tygrys”.
Za farbę zapłaciła 165 dolarów. I dostała tego!
„Mój przyjaciel chce zostać fryzjerem, więc pozwoliłem mu ćwiczyć na moich włosach… Dopóki mi się to nie przydarzyło, nawet nie wiedziałem, jak bardzo kocham swoje włosy!”
od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.