fbpx

Maribor

Zacznijmy w odwrotnej kolejności. Najpierw na śniadanie częstujemy się domową marmoladą na świeżym chrupiącym pieczywie i przez chwilę łapiemy błogość grzesznych smaków mieszających się w naszych ustach. Potem już po drodze, styryjską autostradą, prosto do Mariboru, gdzie czeka na nas wiele niespodzianek.

Możemy zaparkować samochód w centrum handlowym Supernova, przejść się na szybki spacer między sklepami, ale uważajmy, żeby nie zostać zbyt długo w żadnej z budek, żeby załagodzić nowe letnie ciuchy, bo szkoda byłoby przegapić niespodzianki, które leży przed. Ruszajmy więc szybko dalej, przez Drawski most, gdzie z daleka wybieramy jedną z kafejek wzdłuż Wielkiego Postu i pijemy poranną kawę. Wielki Post to dawna przystań dla tratw, wzbogacona o tradycje, które miejscowi pielęgnują do dziś. Tak jak można wybrać się na przejażdżkę łodzią po Sekwanie w Paryżu i Tamizie w Londynie, tak i my możemy sobie pozwolić na spływ tratwą po Drawie, organizowany przez Mariborskie Towarzystwo Turystyczne. Zabawną i luźną atmosferę zapewnią flossers, flosser's frill i ich towarzysze, a wesołe nastroje stworzy Splavarski Trio przy lokalnej muzyce. W programie spływu znajduje się również prezentacja spływu Dravą w przeszłości oraz spływowego chrztu jednego z uczestników spływu. Na tratwie nie zabraknie nam nawet kulinarnych przysmaków. Potem przeskok, z powrotem na brzeg i dalej w stronę centrum starego miasta, gdzie gubimy się na chwilę wśród kolorowych uliczek i odkrywamy studio projektowe V°5 na ulicy Vetrinjskiej. W jego kwitnącej atmosferze gromadzone są produkty słoweńskich projektantów mody, w tym kreacje Barbary Podlogar, Aleksandry Ilič, Olgi Košice, dudy KUNDE i jagi BABE. Trudno wyjść z tego kolorowego sklepu z pustymi rękami, ale niezależnie od tego, co wybierzemy, produkt opowie własną historię i na długo przypomni nam o naszej przygodzie.

Niewinny afrodyzjak
I pora na obiad! Już pachnie za rogiem, bo w restauracji Rožmarin codziennie od 9:00 do 22:00 zachwycają nas niezwykłymi połączeniami wybranych smaków z ich nieco innej kuchni. Nie byłoby w porządku wskazywać niektórych potraw, ponieważ każdy wybór mile nas zaskakuje. Dlatego po prostu odważnie wybieramy danie zgodnie z naszą intuicją i poddajemy się ich miłej obsłudze, a na koniec odwiedzamy ich piwnicę z winami. W bogatym archiwum win słoweńskich i zagranicznych znajdziemy dokładnie to, którego szukaliśmy od dawna, a wraz z winem możemy zafundować sobie mały afrodyzjak w postaci czekolady „Passion”, z pestkami dyni lub ostrym chili. Ale bądź ostrożny, ponieważ dzień jest jeszcze długi, a miasto jest pełne atrakcji wartych zobaczenia, od najstarszej winorośli na świecie, wieży obronnej, dzielnicy żydowskiej z synagogą i wielu innych. Dokładne lokalizacje i tła widoków zostaną szczegółowo wyjaśnione w TIC Maribor, gdzie również będziemy mogli uzgodnić nasze kolejne wyzwanie u podnóża Pohorje.

Indyjskie popołudnie
W bezpośrednim sąsiedztwie jeziora pod Hotelem Arena znajduje się indiańska wioska Orle Gniazdo, która swoim wyglądem naprawdę sprawia wrażenie, jakbyśmy weszli do świata indiańskiego plemienia.Wizyta to dla dzieci prawdziwa przygoda, ponieważ mogą poznaj sposób życia Indian, ich historię, zwyczaje, kulturę i zabawy, weź udział w kreatywnych warsztatach i, tak jak Indianie, żyj choć przez chwilę w zgodzie z naturą, zwierzętami i wszystkim, co ich otacza. Ale zaboli mnie też, jeśli zrelaksujemy się i przeniesiemy na chwilę na inny kontynent świata, wśród Indian. Ze świata fantazji, z powrotem do świata rzeczywistego, do Pohorje, gdzie znajdują się jedne z jego najatrakcyjniejszych atrakcji przyrodniczych – torfowiska z jeziorami. Wśród nich najważniejsze to Lovrenška barje, Ribniško jezero i Črno jezero. Decydujemy się na to drugie na wysokości 1200m, do którego można się dostać od strony Mariboru w kierunku Słoweńskiej Bistrzycy. Parkujemy samochód na Treh Kralje, a następnie wybieramy się na półgodzinny spacer nad Jezioro Czarne. Otaczają ją siedliska rzadkich roślin, torfowisk, lasy, a przede wszystkim cisza, niezwykły klimat i świeże powietrze. Na dnie jeziora organiczne odpady martwych roślin i zwierząt gromadziły się przez lata i ostatecznie stworzyły grubą warstwę mułu, który jest ciemny, prawie czarny. Dlatego jezioro wygląda, jakby było pełne atramentu, mimo że woda jest krystalicznie czysta. Ale niech nas to nie przeraża, więc chłońmy jak najwięcej świeżej energii w ciszy i pięknie przyrody i powoli wracajmy do domu. I wreszcie czas na kajmak, którym można posmarować domową bułkę razem z różnymi specjałami z grilla i szaszłyków w restauracji BalkanEkspres. Następnie w końcu równoważymy nasze gusta i dodajemy słodki smak do słonego z ich soczystą bakławą i wracamy do domu.

 

Więcej informacji

Informacja:

STOWARZYSZENIE TURYSTYCZNE MARIBOR Partizanska 47, Maribor, kierownik spływu: 041 665 639

ATELIER PROJEKTOWY V°5 Vetrinjska ul. 5, Maribor

RESTAURACJA ROŽMARIN, Gosposka 8, Maribor, (02) 23 43 180, 031 388 179

HOTEL ARENA Pot kmlinu 57, Maribor, (02) 61 40 950, www.pohorje.org

RESTAURACJA BALKANEKSPRESS Počehovska ulica 16, Maribor, (02) 64 06 060

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.