Czy kiedykolwiek doświadczyłeś sytuacji, w której ktoś, kto wydawał się niezwykle pewny siebie, nagle stracił kontrolę? Czy byłeś świadkiem nagłych wybuchów gniewu, cichej zemsty lub przesadnej gry w ofiarę? Dlaczego narcyzi nie potrafią poradzić sobie z odrzuceniem i stają się jeszcze bardziej niebezpieczni, gdy ktoś odbiera im poczucie władzy?
Istnieje typ narcyza, który jest szczególnie nieprzewidywalny – taki, który nie znosi porażek. Ich osobowość opiera się na kruchej iluzji władzy, lecz gdy ona upada, oni również. A gdy już upadną, chcą pociągnąć za sobą wszystkich dookoła.
Narcyz cały swój tożsamość budują show o tym, kim są. Nie jest to prawdziwa samoświadomość, ale konstrukcja podsycana afirmacje, podziw i kontrola nad innymi.
Wydaje się, że zawsze są o krok przed wszystkimi, że mają wszystko pod kontrolą – ale w rzeczywistości tak jest delikatna równowaga, które może zawalić się w mgnieniu oka.
Nie mogą znieść wątpliwości. Nie znoszą porażek.
Nie znoszą, gdy ktoś dostrzega ich słabości. Ale ponieważ te słabości są zawsze obecne, ukryte gdzieś w tle, żyją z nimi w ciągłym strachu, że ktoś dostrzeże, że nie są tak silni, jak się wydaje.
A kiedy to się stanie – kiedy ktoś mówi "nie"Kiedy coś im nie wychodzi, kiedy życie nie nagradza ich w sposób, jakiego się spodziewają – wszystko w nich wywraca się na drugą stronę.
Jak to wyglądało duma staje się trującą urazą. To, co kiedyś było urokiem, staje się zimną pogardą. To, co kiedyś było pewnością siebie, przeradza się w niszczycielską wojnę przeciwko każdemu, kto nas „zdradził”.
Kiedy duma staje się więzieniem
Im bardziej starają się utrzymać swoje przedstawienie, tym bardziej pogrążają się we własnych kłamstwach. Oni nie tylko kłamią innych, ale także siebie..
Są przekonani, że są lepsi, mądrzejsi i bardziej wartościowi niż ktokolwiek inny. A gdy rzeczywistość ich zdradza, gdy okazuje się, że nie są nieomylni, że nie są niezastąpieni, że nie są już na szczycie – wtedy ich sytuacja staje się niebezpieczna.
Nie chcą wziąć na siebie odpowiedzialności. Nie przyznają się do swoich błędów. Zamiast tego będą niszczyć, manipulować i mścić się.
Każdy, kto stanie im na drodze, może stać się celem ich gniewu. Nie ma znaczenia, czy kiedyś im pomogłeś, wspierałeś ich, kochałeś - jeśli będą postrzegać cię jako zagrożenie, zaatakują cię.
Ich ból nie szuka rozwiązania. Szuka wroga.
Oni nie szukają przebaczenia. Nie szukają zapewnienia. Nie obchodzi ich, co jest dobre, a co złe. Możesz myśleć, że możesz ich przekonać, że możesz ich uspokoić, że możesz im pokazać, że świat nie jest tak okrutny, jak im się wydaje.
Ale prawda jest taka, że dla takich ludzi żadne wyjaśnienia, żadna pomoc, żadna logika nie wystarczy. Nie chcą znaleźć wyjścia z ciemności. Chcą, żeby wszyscy inni się w tym zatracili.
Jedyne rozwiązanie: ucieczka
Możesz zostać i spróbować zrozumieć. Można walczyć, można się kłócić, można próbować naprawić coś, co wydaje się zepsute. Ale pamiętaj – ich gra nie jest grą logiczną. To jest gra o władzę..
A jedynym sposobem, aby nie przegrać w tej grze, jest nie brać w niej udziału.