Cóż, mamy to! Nowa wyspa. Pojawiła się wśród grupy wysp Outer Banks należących do Karoliny Północnej w USA. I choć piaszczysta wyspa na Oceanie Atlantyckim wygląda jak raj, wcale nim nie jest.
Wyspę, która nie ma jeszcze nazwy, otaczają niebezpieczne prądyi „wystają” przez piasek kości wielorybów i wraki nieszczęsnych statków. Krążą także wokół wyspy tygrysy morskie i gigantyczne manty. Nic niebiańskiego, prawda?
CZYTAJ WIĘCEJ: NAJPIĘKNIEJSZE PRYWATNE WYSPY 2017
„Wyspa jest niezwykle duży w porównaniu z tym, co widzieliśmy w ostatnich dekadach” – mówi Dave Hallac, nadzorca Narodowego Parku Morskiego Cape Hatteras. Mówi się, że ma długość 1,6 kilometrai na szerokości dobra 120 metrów. I choć wyspa może znika wraz z następną burzą, może również wzrosnąć. Ale tylko tymczasowo.
Czy odważysz się odwiedzić ten „raj”?