Przez dziesięciolecia i dziesięciolecia, kiedy samochody były na rynku, dla tych modeli trzeba było wymyślać nazwy i przyrostki. Jedne były zupełnie „fajne”, inne zaś okazywały się śmiesznymi próbami fascynacji tam, gdzie nie ma miejsca na fascynację nawet w snach!
Świat motoryzacji zawsze starał się znaleźć dodatkowe sposoby na zniewolenie rynku. Niektórzy robią to za pomocą fraz w broszurach i reklamach, podczas gdy inni wprowadzają nowe modele, które same się reklamują. W końcu najlepiej byłoby wymienić Lamborghini jako taki przykład, bo sama próba zapamiętania choćby jednej reklamy ich samochodu to zadanie syzyfowe.
Zawsze były głupie nazwy modeli samochodów i zawsze będą - bez względu na to, ile wysiłku włożysz w pomysłowy pomysł.
Gdyby trzeba było wybrać najbardziej teatralne modele samochodów na świecie, Japończycy prawdopodobnie byliby pierwsi. W wodach alfanumerycznych Niemcy pływają najczęściej ze swoimi X3, C63 i A8, podczas gdy Amerykanie z tylko im znanych powodów zawsze wymyślali coś agresywnego, jak przeróżne Kobry, Patrioty i mityczne ptaki.
W końcu, jeśli wymienimy tylko kilka pojedynczych przypadków z różnych krajów, bardzo szybko stanie się jasne, o co chodzi.
Nissan Homy Super Long (dlaczego przychodzi mi na myśl Long Dong Silver?)
Ferrari LaFerrari (brzmi… um… „wesoło” – przetłumaczone z angielskiego)
Nissan Fairlady Z (kobieca postać z musicalu o zombie?)
Honda To jest (brzmi dość niejasno)
Isuzu Giga 20 Lekki zrzut (problemy trawienne?)
Sałata Mitsubishi (chcesz sałatkę?)
Wyrzutnia Mazdy Titan (ktoś zatkał odpływ w toalecie)
Tajemniczy kreator narzędzi Isuzu (Postać z Harry'ego Pottera?)
Suzuki Każdy Joypop Turbo (ktoś pomylił słowa)
Sandały Mitsubishi Mini Active Urban (brzmi jak coś, co byłoby prawdziwym hitem wśród hipsterów)
Mazda Carol Me Lady (kolejny musical)
Cytat Chevroleta (przetłumaczone jako „kara”, co nie jest dziwne)
Buicka LaCrosse'a (w Kanadzie „lacrosse” oznacza „masturbację”)
Nagie Daihatsu (jest inny, kiedy jest ubrany)
Papa Zika (ponieważ wirus Zika jest jednak bardziej popularny)
Podwieczorek Suzuki Alto (herbata jest chyba na liście wyposażenia)
Opla Karola (brzmi jak jakiś niesławny nauczyciel w szkole podstawowej)
Renault Wiatr (na szczęście nie ma wersji „Break” modelu)
Nissan Hardbody (tzw. „Fitness Nissan”)
Potężny chłopiec Suzuki (czy oni słuchają Village People?)
Mitsubishi Pajero (czy wiesz, co oznacza „pajero” po hiszpańsku? Google to!)
Daihatsu Rocky'ego (jakiekolwiek podobieństwo do filmu jest, hmm… nieprzypadkowe)
Wiśnia Datsun (co powiesz, gdy ktoś w Ameryce ukradnie ci ten samochód?)
Honda Acty Crawler (czy ta nazwa przypomina ci pająka lub karalucha?)
Wnętrzności Mitsubishi („bez Mitsubishi, bez chwały”)
Prochowiec Plymouth (dobrze, że to nie jest "dustbuster")
Honda Joy Machine (orgazm podczas jazdy?)
Daihatsu Skat (Auć)
Dyktator Studebakera (Charlie Chaplin był czyimś ulubionym aktorem)
Opla Astry, Zafiry, Merivy... (Bośniackie imiona żeńskie jako inspiracja?)
Koncepcja protonowego pieprzenia („Jaka jest gwarancja na J*bat?”, „Czy możesz wypróbować J*bat?”, „Jaki sprzęt jest na liście dla J*bat?”, „Wypróbuj J*bat podczas dnia otwartego!”, … pytania i hasła są pisane przez siebie)