„Żaden dzień nie jest taki sam jak inny, a każdy poranek ma swój własny szczególny cud, swój własny magiczny moment, w którym kiełkują stare kreacje i rodzą się nowe gwiazdy”. - Paulo Coelho
Paulo Coelho jest na służbie blog spisał rozmowę, którą odbył z nauczycielem duchowym w 1982 roku. Chociaż od tego czasu minęło 35 lat, pytania, które poruszyli, wciąż się powtarzają, a ich odpowiedzi znane są tylko Bogu.
Przeczytaj poniżej, o czym rozmawiali.
—
„Co my robimy na Ziemi?” Zapytałem nauczyciela.
"Szczerze mówiąc? Nie wiem. Oglądałem go z różnych stron, z jasnych i ciemnych miejsc. Dziś jestem pewien, że nikt tego nie wie. Bóg tylko wie," odpowiedział.
„To nie jest dobra odpowiedź dla nauczyciela” Powiedziałem mu.
„To szczera odpowiedź. Znam wielu ludzi, którzy szczegółowo wyjaśnią Ci sens naszego istnienia. Nie wierz im, ci ludzie mówią starożytnym językiem i wierzą tylko w to, co potrafią wyjaśnić”.
„Czy to znaczy, że nie ma powodu do naszego życia?” – zapytałem go z niedowierzaniem.
„Nie rozumiesz, co chcę ci powiedzieć. Powiedziałem, że nie znam powodu. Ale oczywiście istnieje powód, dla którego tu jesteśmy i Bóg o tym wie”.
– Dlaczego nam tego nie ujawnia? Byłem wytrwały.
„Odkrywa ją w każdym z nas, ale czyni to w języku, którego często nie akceptujemy, bo nie ma w nim logiki, bo jesteśmy przyzwyczajeni tylko do instrukcji i formuł. Nasze serce wie, dlaczego tu jesteśmy. Ten, kto słucha swojego serca, podąża za znakami i żyje swoją osobistą legendą. Tylko on zrozumie, że w czymś uczestniczy, nawet jeśli nie rozumie tego na racjonalnym poziomie. Istnieje przekonanie, że na sekundę przed śmiercią uświadamiamy sobie prawdziwy powód naszego istnienia. Wtedy rodzi się piekło i niebo”.
"Nie rozumiem," Powiedziałem mu zdezorientowany.
„W tej sekundzie piekło służy nam do spojrzenia wstecz na nasze życie i uświadomienia sobie, że przegapiliśmy okazję, by wielbić Boga i świętować cud życia. Niebo pomóż nam powiedzieć: „Popełniłem błędy, ale nie byłem tchórzem”. Żyłem i robiłem, co musiałem. Zarówno piekło, jak i niebo będą podążać za nami przez długi czas, ale nie na zawsze”. odpowiedział.
„Skąd mam wiedzieć, że naprawdę żyję swoim życiem?” Zapytałam.
“W taki sposób, że zamiast goryczy poczujesz ekscytację. To jedyna różnica. Ponadto należy uszanować tajemnicę i pokornie przyjąć, że Bóg ma wobec nas plan. Hojny plan, który zbliża nas do niego i usprawiedliwia te miliony gwiazd, planet, czarnych dziur i wszystkiego, co widzimy dziś wieczorem na niebie.
„Bardzo trudno jest żyć bez rozumu” płakałem.
„Czy możesz wyjaśnić, dlaczego trzeba dawać i otrzymywać miłość? Nie możesz. Żyjesz z tym, prawda? Nie tylko z tym żyjesz, ale miłość jest najważniejszą rzeczą w życiu. I nie ma ku temu powodu. Tak jak nie ma powodu do życia. Ale jest powód, dla którego tu jesteśmy i trzeba być na tyle pokornym, żeby to zaakceptować. Zaufaj mi, życie każdego człowieka ma sens, bez względu na to, jak bardzo grzeszy i jak spędza większość swojego życia na ziemi, szukając odpowiedzi, zapominając o życiu.
Podam przykład takiego momentu, kiedy byłem bliski zrozumienia tego. W 50. rocznicę ukończenia szkoły średniej przybyłem do szkoły, do której uczęszczałem jako nastolatek. Spotkałem starych znajomych, piliśmy i opowiadaliśmy te same dowcipy co pół wieku temu. W pewnym momencie spojrzałam na szkolne boisko i zobaczyłam siebie, dziecko bawiące się i obserwujące życie z podziwem i wielkim zainteresowaniem. Nagle to dziecko przybiera fizyczną postać i podchodzi do mnie. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się. Wtedy zdałem sobie sprawę, że nie zdradziłem swoich młodzieńczych marzeń, że ten dzieciak, którym kiedyś byłem, nadal jest ze mnie dumny. Zrozumiałem, że powód do życia, który miałem jako dziecko, wciąż żyje w moim sercu.
Staraj się żyć tak intensywnie jak dziecko. Nie szukaj wyjaśnień i wyjaśnień. Wchodź w każdy nowy dzień jak w przygodę, a wieczorem kładź się spać zmęczona i szczęśliwa.”