W malarstwie flamandzkim musimy patrzeć na portrety realistycznie, bez uwydatniania osobowości, dlatego wybór tego formatu przez francuskiego fotografa Sachę Goldbergera, który ubierał superbohaterów, słynnych złoczyńców i inne postacie fantastyczne w XVI-wieczne stroje, jest niezwykły. Zamiast nowoczesnych materiałów pojawiają się hafty z okresu barokowo-rokokowego z charakterystyczną poszetką.
I dlaczego seria Sache Goldberger, która przebierała postacie filmowe i baśniowe w różne stroje identyczne kostiumy, ale z materiałami, które były obecne w XVI wieku, tak bardzo niezwykłe? Ponieważ były Portrety flamandzkie poza tym ścisła migawka rzeczywistości, a jej modelami są postacie zaczerpnięte ze świata fantasy. Ponieważ wszyscy mają wzniosłe osobowości. I dlatego, że żadna ręka nie dotknęła żadnego ze zdjęć Photoshop. To prawdziwe modele i prawdziwe barokowe kostiumy, które nie tylko konserwują tożsamość postaci, ale mimo szkicu również ich integralność.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co się dzieje, gdy superbohaterowie się odurzają?
Więcej o autorze:
sachabada.com