„Prowadzi od tyłu i pozostawia innych wierzących, że są z przodu”. - Nelson Mandela
Zadaj sobie pytanie: czy pragniesz pokoju, czy ciągle udowadniasz innym, że masz rację? Odpowiedź jest prosta.
Nie musisz mieć własnego epilogu ani zakończenia w każdym dialogu lub dyskusji. Niech druga osoba będzie zwycięzcą, a Ty będziesz mieć spokój. Nie jest konieczne, aby ludzie myśleli tak jak ty lub mówili tak, jak ty mówisz.
Co to da oprócz podbudowania twojego ego? Nic. Zrobisz sobie tylko wrogów. Pozwól ludziom myśleć, że cię pokonali i tylko wtedy jesteś prawdziwym zwycięzcą.
To nie jest łatwe, ale spróbuj pozwolić drugiej osobie być zwycięzcą. Oznacza to, że zdajesz sobie sprawę, że życie to znacznie więcej niż słowna rywalizacja czy udowadnianie własnej inteligencji.
Wielcy ludzie nigdy nie mieli potrzeby nikomu się udowadniać, ponieważ znali i wierzyli w wartości, które w nich tkwiły. Te, które nie stają się większe lub mniejsze, ponieważ ktoś je uznaje lub nie. Wiedzą, że poczucie bezpieczeństwa nie pochodzi z zewnątrz, ale można je znaleźć tylko wewnątrz.
Pozwolenie drugiej osobie na zwycięstwo oznacza zobowiązanie się wobec siebie, że twoje ego nie będzie dominującym czynnikiem w podejmowaniu decyzji, ale że twoja dusza będzie odgrywać ważniejszą rolę. Oznacza to, że zawody odbierzesz nie tylko jako stratę czasu i zdrowego rozsądku, ale także jako utratę pewności siebie.
Pozwolenie komuś innemu na bycie zwycięzcą oznacza, że przestajesz zajmować się trywialnymi rzeczami w życiu i wdawać się w niepotrzebne bitwy, a zamiast tego zagłębiasz się w decyzje, które podejmuje twoje serce.
Pozwól innym wygrać, a będziesz pisać własną historię życia, bez względu na to, czyja to ostatnia.
Kiedy zaczniesz kontrolować swoje słabości, zdasz sobie sprawę, że wśród nich jest potrzeba zwycięstwa. Zdecyduj, czego chcesz od życia i odsuń wszystko inne na bok.
Kiedy przestaniesz przejmować się tym, kto będzie słownym zwycięzcą, przekonasz się, że poczujesz się bardziej komfortowo we własnej skórze i staniesz się prawdziwym zwycięzcą.