Ruch jest tworzony przez samochody, nawet w centrach miast. Po tym, jak żyjemy z samochodami od ponad stu lat, a większość miast jest skoncentrowana na samochodach, niektórzy ludzie powoli zaczynają zdawać sobie sprawę, że samochody tak naprawdę nie należą do przestrzeni miejskiej ani do centrum miasta. I skłaniają ich do tego nie tylko przerażające liczby z kroniki i wskaźnik smogu. Samochody po prostu nie są już wygodnym środkiem transportu. W Londynie np. dzisiaj ruch porusza się wolniej niż rower. Przyjrzyjmy się więc, które miasta są na najlepszej drodze do uczynienia samochodu „persona non grata”.
Ruch uliczny i samochody zdecydowanie mają zbyt duży ciężar w naszym życiu, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że 106 dni spędzamy na szukaniu miejsca parkingowego, a mieszkańcy Los Angeles wydają na to każdego roku 90 godzin spędzają całe życie w korkach. Nic więc dziwnego, że tak wiele miast wybiera samochody. spaść ze swoich centrówpoprzez kary, lepsze plany zagospodarowania przestrzennego, aplikacje, a w niektórych miejscach nawet płacenie ludziom za zostawianie samochodów w domu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szkoła podstawowa w Paryżu, która umożliwia różnorodność biologiczną
Przyjrzyjmy się bliżej kilku miastom, które są uważane za najbardziej rygorystyczne i zdecydowane pod względem ruchu drogowego. pościgi samochodowe ze swoich okolic. Nikt z nich nie planuje eksterminacji, ale najwyraźniej właśnie zdali sobie sprawę, że ulice powinny być przystosowane dla ludzi i nie samochody.
Ruch uliczny w Madrycie
Madryt już wyeliminował większość ruchu z niektórych ulic, a teraz strefa wolna od samochodów rozszerza się dalej. Z samochodem to półtora kilometra kwadratowego duży teren dostępny tylko dla mieszkańców, dla pozostałych przejazd kosztuje ok. 90 euro (ile wynosi grzywna). Przy takim tempie rozbudowy stolica Hiszpanii wypędzi cały ruch z centrum w ciągu najbliższych pięciu lat, 24 najbardziej ruchliwe ulice zostaną dostosowane dla pieszych. Oczywiście, korzystają również z innych metod. Więksi truciciele wśród samochodów będą teraz musieli płacić więcej za miejsce parkingowe, jak te bardziej organiczne.
Ruch uliczny w Paryżu
W zeszłym roku, gdy Paryż był pogrążony w najgęstszej atmosferze, chmura smogu, wprowadzili „dni parzyste i nieparzyste” dla dnia. W niektórych miejscach poziom zanieczyszczeń spadł w ciągu nocy o 30%, co skłoniło władze lokalne do dalszego zniechęcania ludzi do jazdy samochodem. Pierwszy środek. Każdy, kto nie mieszka w centrum, nie będzie mógł tu jeździć. na weekendy, ale później może to rozciągnąć się na cały tydzień. Do 2020 roku powinni również podwoić liczbę ścieżek rowerowych, wyrzucić diesle i ograniczyć ruch na najbardziej ruchliwych drogach pojazdy elektryczne i tych o niskiej emisji. Tymczasem liczba kierowców już systematycznie spada. Dziś 60% Paryżanie nie mają pojazdu, jedynie 40% w 2001 r. go nie miał.
Ruch uliczny w Chengdu
Wschodzący Południowo-zachodnie miasto satelickie Chin, graniczące z Chengdu, mogłoby służyć jako przyszłe przykładowy przypadek nowoczesnego przedmieścia. Zamiast planu miasta, który wymagałby jazdy samochodem, jego ulice zostaną zaprojektowane tak, aby każda lokalizacja pieszo osiągalny w ciągu 15 minutMiasto, założone przez Adriana Smitha i Gordona Gilla, nie domaga się całkowitego zakazu ruchu samochodowego, ale zamierza zapewnić parking dla pojazdów zmotoryzowanych. tylko połowa powierzchni drogiBędzie on połączony z satelitą za pośrednictwem transportu publicznego, a plan zakłada możliwość 80 tysięcy mieszkańców do pracy pieszo. Oczekuje się, że projekt zostanie wdrożony po 2020 roku.
Ruch uliczny w Hamburgu
Hamburg nie zamierza zakazać samochodów i ruchu drogowego, jak błędnie przedstawiano to w przeszłości, lecz chce raczej łatwiej poruszać się bez samochodu. Ludzie będą więc porzucać je z własnej woli, a nie „pod przymusem”. „Zielona Sieć” zostanie ukończona w ciągu najbliższych dwudziestu lat i połączy parki miejskie, umożliwiając jazdę na rowerze i spacery w dowolnym miejscu. Będzie obejmować 40% obszary miejskieMiasto dba również o zieleń i tworzy parki na słynnych, pokrytych metalem ulicach. Autostrada A7.
Ruch uliczny w Helsinkach
Oczekuje się, że Helsinki będą się rozwijać w ciągu najbliższych kilku dekad napływ nowych mieszkańcówAle im więcej ludzi, tym mniej samochodów będzie mogło jeździć po ulicach miasta. Dlatego władze przedstawiły plan przekształcenia uzależnionego od samochodów środowiska miejskiego w społeczność, w której wszystko jest możliwe. dotrzeć pieszoDo centrum będzie można dojechać szybką komunikacją miejską. Przygotowują również specjalną usługę „mobilność na żądanie”W tym celu stworzono aplikację, którą już testują mieszkańcy, za pomocą której mieszkańcy mogą dzielić rower, taksówkę lub samochód lub znajdź najbliższy dworzec autobusowy lub kolejowy. Życzeniem jest, aby za 10 lat ruch uliczny i samochody nie były już potrzebne.
Ruch uliczny w Mediolanie
Mediolan słynie z korków, mody i smogu. Ale nie ze smogu jako marki odzieżowej. Dlatego miasto wpadło na ciekawy pomysł. Jeśli kierowcy zostawić swój pojazd w domu, dostać bezpłatny transport komunikacją miejską. A jak władze miasta sprawdzają, czy ktoś nie oszukuje? Przygotowały specjalną skrzynka, który jest zamontowany na desce rozdzielczej, podłączony do Internetu i śledzi lokalizację samochodu. Więc systemu nie da się obejść. I każdego dnia, gdy samochód stoi w domu, miasto wysyła właściciela bon o równowartości bilety autobusowe lub kolejowe.
Ruch uliczny w Kopenhadze
Czterdzieści lat temu ruch uliczny w Kopenhadze stanowił problem, jak w każdym innym dużym mieście. Dziś połowa populacji dojazdy do pracy rowerem. Stolica Danii zaczęła wprowadzać strefy dla pieszych w centrum miasta już w latach 60. XX wieku, a od tego czasu strefy wolne od samochodów tylko się powiększają. Dziś miasto liczy ponad 320 kilometrów ścieżki rowerowe, a także w trakcie tworzenia czteropasmowe ścieżki rowerowe, które wyciągną ręce na przedmieścia. Nic dziwnego, że ma jeden z najniższych wskaźników posiadania samochodów w Europie.