Grupa powstała, gdy jej założyciel Steven Bernstein chciał w połowie lat dziewięćdziesiątych przywrócić jazzowi zabawę. Miał dość poważnych twarzy i ciasnoty sceny jazzowej. W swojej twórczości kierował się starą zasadą z historii jazzu. Przerobił dobrze znany temat, dopasowując go do gatunku łatwiejszego do słuchania przez słuchaczy,...
Grupa powstała, gdy jej założyciel Steven Bernstein chciał w połowie lat dziewięćdziesiątych przywrócić jazzowi zabawę. Miał dość poważnych twarzy i ciasnoty sceny jazzowej. W swojej twórczości kierował się starą zasadą z historii jazzu. Przerobił znany temat, dostosowując go do gatunku, który jest łatwiejszy do słuchania przez słuchaczy, ponieważ znamy już kompozycję. Tym samym Sex Mob przerobił na swój własny, humorystyczny i często rewolucyjny sposób hity kultowych grup, takich jak Nirvana, Prince, Grateful Dead, ABBA, Rolling Stones oraz szczyptę motywów filmowych, które zdobiły filmy o Jamesie Bondzie. Muzycy, którzy od lat tworzą wspólnie w Sex mob, mają doświadczenie z wielu innych projektów najwybitniejszych muzyków. Bernstein był dyrektorem muzycznym legendarnego Lounge Lizards, w którym grał także basista Tony Scherr, saksofonista Briggan Krauss przedstawił się nam już w Słowenii z zespołem Babkas, a perkusista Kenny Wollesen regularnie gra w zespole Toma Waitsa. Z niecierpliwością czekamy na ciekawy wieczór, podczas którego wszystko, co stare, wyda się zupełnie nowe.