Surfing to jeden z najniebezpieczniejszych sportów na świecie. Sportowcy uprawiający pływanie na dużych falach morskich narażeni są w każdej chwili na wiele niebezpieczeństw. Mimo to nadal przesuwają granice tego, co jest możliwe dzięki ich niezwykłym osiągnięciom.
W przeciwieństwie do zwykłych śmiertelników, którzy zazwyczaj boją się wysokich fal, surferzy naprawdę się nimi ekscytują. Z wielką odwagą stawiają czoła wzburzonemu morzu i zapominają o wszystkim, czym ryzykują, podejmując działania. Tym większa jest radość po pomyślnie wykonanym zadaniu.
W listopadzie ubiegłego roku brazylijski surfer był na wodzie Rodrigo Koxi dokonał czegoś, czego nikt przed nim nie dokonał. W Portugalii, kiedy odwiedzał Fala o wysokości 24 metrów, ustanowił rekord świata ustanowiony w zeszły weekend oficjalnie uznany.
Wcześniej rekord należał do Garrett McNamara, która w 2011 roku skutecznie poradziła sobie z falą o kilka decymetrów niższą.
Koxa stwierdził, że zdobycie tytułu było najlepszym dniem w jego życiu. Jego profil w sieci społecznościowej Instagram wyznaje, że surfowanie na wysokich falach naprawdę go ekscytuje. Oczywiście podzielił się także z publicznością nagraniem swojego rekordowego wyczynu. Carlos Muriongo.
Surferzy ryzykują życie za każdym razem, gdy dokonują swoich wyczynów. Ale jeśli sprawia im to przyjemność i nie robią tego tylko po to, żeby trafić do Księgi Rekordów Guinnessa, to nie możemy mieć do nich pretensji.