Lekcje życia są czasami trudne do nauczenia się i powtarzamy je, a dopóki je powtarzamy, oznacza to, że tak naprawdę ich nie nauczyliśmy. Tak więc dzieje się tak, że wchodzisz w związek i ignorujesz znaki ostrzegawcze, mając nadzieję, że osoba się poprawi, aby twoja miłość mogła ją poprawić. Ale tak się nie stanie.
Zamiast tego stało się to, co już podejrzewałeś - zranił cię. To może być oszustwo, fałszywe obietnice, manipulacja, brak miłości... Wszystko może się zdarzyć, ale sedno pozostaje takie samo - zostajesz ze złamanym sercem.
To, co musisz zrobić w takiej sytuacji, to tak wyjść z takiego związku. Nawet jeśli myślisz, że masz siłę, by przezwyciężyć wszystko i pozostać w tym związku. Z nadzieją, że ta osoba się zmieni, mimo że już cię skrzywdziła.
Nie masz obowiązku go naprawiać, czy cię skrzywdził, czy nie, wszystko zależy od tej osoby, nie od ciebie, bo jeśli to zrobisz, skrzywdzisz tylko siebie.
Musisz się tego nauczyć nie masz obowiązku nikogo ratować ani naprawiać, formę, a zwłaszcza nie ktoś, kto cię skrzywdził. Dotyczy to nie tylko związków, ale każdego w twoim życiu – rodziców, rodzeństwa, przyjaciół…
Twoje pragnienie zadośćuczynienia komuś, kto cię skrzywdził, doprowadzi cię do ciągłego zranienia. Taka osoba nie zasługuje na drugą szansę, bo druga szansa często okazuje się pomyłką. Jeśli ktoś zranił cię raz, skrzywdzi cię ponownie.
Jeśli ktoś zasługuje na drugą szansę, zobaczysz to po zmianie zachowania, trwałej zmianie, bez powrotu do starych schematów, które Cię ranią. Smutna prawda jest taka, że tak nigdy nie możesz ocalić nikogo oprócz siebie. Nie możesz naprawić nikogo oprócz siebie. Trudno to zmienić!
Miłość oznacza akceptowanie kogoś ze wszystkimi jego wadami, akceptowanie go takim, jakim jest. Ale to nie oznacza akceptowania rzeczy, które cię ranią. Miłość nie polega na tym, że jesteś zraniony, jeśli cierpisz, jeśli myślisz, że musisz coś naprawić. Jeśli ktoś ciągle cię rani, to nie jest miłość.
Pytanie brzmi, dlaczego musisz go ratować, pomimo wszystkich ran, które ci zadał? Czy to naprawdę miłość? Czy ratowanie jest częścią twojego wzorca zachowania wobec bliskich? Zadaj sobie pytanie, dlaczego tak jest.
Pomyśl o tym, czym miłość jest, a czym nie jest, a także dlaczego masz pewne zrozumienie miłości. Nikomu nic nie jesteś winien, nie jesteś nikomu nic winien naprawiać, ratować ani poświęcać się dla nikogo. Jesteś to sobie winien.