Wszyscy z wielką przyjemnością otwieramy puszkę piwa i konsumujemy ją, nie zastanawiając się, gdzie była wcześniej. Jego droga do naszych rąk jest „wybrukowana” bakteriami i brudem, przez który przechodzi puszka piwa, zanim trafi na sklepowe półki.
W czasach korona wirus, kiedy wiemy, że możemy na wirus puszek pozostaje aktywny nawet przez trzy dni, ale jest ostrożność o wiele bardziej potrzebne!
Według różnych instytutów badawczych kurz, brud, odchody i szczątki zwierząt, a także bakterie i wirusy to tylko niektóre z „mieszkańców” znalezionych na puszkach po napojach. Jeśli chcesz zmniejszyć ryzyko infekcji - również nowych COVID 19 – trzeba sięgnąć po puszkę jeszcze przed jej otwarciem i spożyciem oczekiwany łyk, dokładnie wyczyść!
Tak jak ty umyj brudne ręce, przed jedzeniem. Zaleca się mycie puszki wodą z mydłem lub płynem do naczyń. Jeśli nie macie tego pod ręką, a strasznie chce wam się pić, pomogą też płyny dezynfekujące lub chusteczki antybakteryjne.
Analizy puszek pokazują, że próbki z automatów z napojami są nadal nieco czystsze niż te, które kupujemy w sklepach, więc są nieco bezpieczniejszym wyborem, a także pożądane jest, aby niezależnie od pochodzenia „puszki” ta ostatnia zawsze sprzątamybyśmy się nie zarazili.
Jedną z najczęstszych bakterii występujących na puszkach jest E coli, mikroorganizm, który normalnie żyje w jelicie człowieka, ale po zakażeniu powoduje różne choroby. Escherichia coli może również powodować kamicę żółciową, zapalenie płuc, a także posocznicę, dlatego lepiej temu zapobiec i umyć puszkę, niż leczyć. Obecnie można go znaleźć również na puszkach COVID 19!