fbpx

Ostatni raz, kiedy walczyłem dla nas, był właściwie pierwszym razem, kiedy wybrałem siebie

Zdjęcie: Freepik

Człowiek męczy się powoli. Nie w jednym kroku, ale w tysiącach małych kroków. Kiedy każdego dnia poświęcasz się odrobinę bardziej. Do siebie. Kiedy przekraczasz granice, których sobie obiecałeś, że nigdy nie przekroczysz. Kiedy milczysz, żeby uniknąć konfliktu. Kiedy się uśmiechasz, mimo że czujesz łzę w gardle.

Ostatni raz nie zdarza się nagle. Nadchodzi powoli. Nie jest to decyzja, ale uświadomienie sobie tego.. Powoli przesącza się przez małe szczeliny, codzienna cisza, długie wieczory bez widoku. Lata rozczarowań gromadzą się niczym kurz.

Miesiącami ciszy, która krzyczy głośniej niż jakikolwiek argument. Przez tygodnie przekonywałem siebie, że może to jeszcze możliwe... że może jednak jest nadzieja w otaczającej nas ciemności... ...że jeszcze nie zniknęliśmy całkowicie do siebie nawzajem z serca.

Dzieje się to powoli.

Po raz ostatni stoi w miejscu. W powietrzu, między nami, jak coś, co oboje czujemy, ale o czym nie mówimy. Jak niewidzialna mgła, którą oboje widzimy, ale udajemy, że jej nie ma. Jak ból, który staje się tak codzienny, że ledwo go rozpoznajesz.

Byłem zmęczony.. Zmęczony do szpiku kości. Z wyjaśnień, na które nie było odpowiedzi, np. listów wysłanych na zły adres. Od bezsensownych uścisków, które stały się nawykiem, a nie koniecznością. Patrząc, jak odpływasz, podczas gdy ty byłeś gdzieś indziej, w świecie, do którego mnie nie zaprosiłeś. To tak jakbyś patrzył przeze mnie, jakbym stała się niewidzialna.

Nie byliśmy już... Zdjęcie: Freepik

Twoja nieobecność była gorsza niż jakiekolwiek odejście.. Ponieważ byłeś tu, a jednocześnie cię nie było. Bo mogłem sięgnąć po twoją dłoń, ale nie po twoje serce. Ponieważ mogłem słyszeć twój głos, ale nie twoje myśli. Bycie samemu to jedno, ale bycie samotnym z kimś, kogo kochasz, to szczególny rodzaj piekła.

Byłem tam.

Z ciałem, które wciąż czekało na twoje dotykać. Z sercem, które wciąż czekało na cud, chociaż rozum od dawna znał prawdę.

Wszystko, co chciałem ci powiedzieć, powiedziałem ci już sto razy.. Na sto sposobów. Słowami, spojrzeniami, dotykiem, łzami. A ty – raz po raz – nie słyszałeś. Słyszałeś... i nie zrobiło to na tobie wrażenia. To tak, jakby wrzucać kamienie w otchłań i czekać na echo, które nigdy nie nadejdzie.

Tego dnia już się nie odezwałem.

Już cię nie przekonałem. Już nie pytałem cię, gdzie jesteś, bo wiedziałem. Byłeś tam, twoje ciało zajmowało przestrzeń, ale twój umysł był gdzie indziej. Ale ciebie już ze mną nie było. Siedziałam obok Ciebie, a mimo to czułam się... samotna. Jak obcy ludzie dzielący tę samą przestrzeń, ale już niemający ze sobą nic wspólnego.

Spotkałem sięże stałem się dla ciebie nawykiem. Nie ma już wyboru, nie ma już pragnień, nie ma już priorytetów. Ktoś, kto tam jest. Kto zawsze będzie obecny. Jak część mieszkania, której już nie zauważasz. I przestałeś wybierać. Tylko ty - obok mnie. Nie ze mną. To tak jakbyśmy byli dwojgiem ludzi, którzy żyją równolegle, ale tak naprawdę już się nie widują.

Zawsze byłeś gdzie indziej, Zdjęcie: Freepik

I wtedy… przestałem

Nie z gniewu i chęci zemsty. Nie z nienawiści, która pragnie bólu. Po prostu nie mogłem tego znieść.. Ponieważ było między nami zbyt wiele pustki, której żaden uścisk nie mógł wypełnić. Zbyt dużo ciszy, której żadna rozmowa nie była w stanie zagłuszyć. Ta cisza, w której człowiek rozpada się – powoli, niezauważalnie. Te, w których znajdujesz się w tej samej przestrzeni, ale nie jesteś już obecny w środku, jesteś tylko zewnętrznym obrazem tego, kim kiedyś byłeś.

Wyszedłem.

Bez dramatów. Brak słów, co byłoby jedynie powtórzeniem tego, co już zostało powiedziane. Ponieważ powiedziałem już wszystko, każdą prośbę, każdą nadzieję, każde ostrzeżenie. Ponieważ słyszałeś to już wcześniej, jak ktoś, kto nie chce usłyszeć prawdy.

Ostatnim razem walczyłam o nas... Że czasami największym dowodem miłości nie jest pozostanie, ale odejście - kiedy wiesz, że dla drugiego nie jesteś już słońcem, ale cieniem.

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.