Wszyscy trochę panikujemy przed wyjazdem na wakacje. A gdy szukamy butów w szafie i paszportu, w tle toczy się cichy, niemal egzystencjalny dylemat: Czy wyłączyłem kuchenkę? A potem, gdy już jesteś w samochodzie, na środku autostrady, a może już w samolocie, pojawia się klasyczny „mentalny trik”: jesteś absolutnie pewien, że o czymś zapomniałeś. O czym dokładnie? Nie jest jasne. Ale o czymś. Może właśnie o tym.
Jeśli naprawdę chcesz tym razem wyjechać bez takich mini ataków psychologicznych, zapamiętaj jedną prostą sztuczkę, która może uratować Twoje wakacje: Zrób zdjęcia kuchenki (i innych przedmiotów) zanim wyjdziesz z domu. Nie dla wartości artystycznej, ale dla Twojego spokoju ducha. To cyfrowy środek uspokajający bez skutków ubocznych.
Dlaczego zdjęcie kuchenki jest najlepszą sztuczką podróżniczą, o której nie wiedziałeś?
1. Zapobiega atakom typu „co by było, gdyby…”
Pożary w domach są często spowodowane przez zapomniane urządzenia kuchenne. I chociaż nie chcemy Cię panikować, niech to wystarczy: statystyki są po Twojej stronie. te zapomnianeAle hej, to nie znaczy, że ty jesteś jednym z nich - oznacza to po prostu, że twój umysł będzie tego chciał przynajmniej raz podczas wakacji. jesteśZdjęcie kuchenki (wyłączonej, proszę!) jest zatem wizualnym alibi dla twojego wewnętrznego oskarżyciela, który ma wątpliwości.
2. Twój umysł cię okłamuje (czasami)
Ludzie są mistrzami sabotażu psychicznego. Jesteśmy przekonani, że coś nie jesteśmy zrobiliśmy, mimo że to zrobiliśmy. Wątpliwości rosną jak drożdże w ciepłym cieście. Więc nie chodzi o to, że nie ufamy sobie - chodzi o to, że znamy swój umysł. I zastawiamy na niego pułapkę. Zdjęcie jest jak znacznik czasu, który mówi: „Wyszedłeś. Oto dowód”.
3. Mikrorutyna z makro efektem
Zanim więc wyjdziesz, stwórz mini rytuał: spójrz na kuchenkę, wyłącz ją, zrób zdjęcie. Natychmiast stanie się to nowym nawykiem, który nie zajmie Ci więcej niż 10 sekund, ale zaoszczędzi Ci godzin martwienia się, wyszukiwania w Google „co jeśli zostawię kuchenkę włączoną” przy słabym Wi-Fi na plaży.
Co jeszcze powinienem sfotografować przed wyjazdem?
Gniazdka i urządzenia elektryczne
Jeśli masz związek miłości i nienawiści ze swoją lokówką lub suszarką do włosów, to wiesz, że „czy wyłączyłem?” jest jednym z 5 najczęściej zadawanych pytań na wakacjach. Kliknij – zdjęcie gniazdka – i jesteś w drodze. To samo dotyczy urządzeń kuchennych, ekspresów do kawy, tosterów i wszystkiego innego, co wydaje dźwięki i świeci.
Termostat
Tak nieistotne, dopóki nie zorientujesz się, że chłodzisz mieszkanie do 18 stopni, podczas gdy gotujesz w 35 w Toskanii. Ustaw go na dozwolony tryb i – tak, zgadłeś – zrób zdjęcie. Mniej złych wieści o przepłaconym rachunku.
Garaż i drzwi wejściowe
Jeśli masz inteligentny garaż, możesz się zastanawiać, czy naprawdę go zamknąłeś. Bez względu na to, jaką technologię posiadasz – aparat, aplikację czy superczujnik – nic nie przebije dobrego starego zdjęcia zamkniętego garażu. To samo dotyczy drzwi wejściowych, tylnych i balkonowych. Każde dodatkowe zdjęcie = dodatkowa minuta spokoju na plaży.
Otwarte okna, balkony, markizy
Jeśli pogoda nie sprzyja Ci podczas wakacji, będziesz zadowolony, że sprawdziłeś (i sfotografowałeś) swoje okna. Nie pozwól, aby Twój dom był wietrznym placem zabaw safari dla Twoich zasłon. Jedno kliknięcie, jedno zmartwienie mniej.
Cyfrowy zen, nie cyfrowa obsesja
Robienie zdjęć kluczowych punktów domu nie jest magiczną bronią zastępującą zdrowy rozsądek – ale jest jego fajnym kuzynem. Nie pozwól sobie zbyt często sięgać po galerię zdjęć na wakacjach, paranoicznie przeglądając wszystkie dowody. Ufaj sobie i swojej nowej rutynie. Zdjęcia powinny być tam „na wszelki wypadek”, a nie jako substytut relaksujących wakacji.
Przecież życie jest za krótkie, żeby spędzać je zastanawiając się, czy wyłączyłeś kuchenkę. Życie polega na oparzenie kalorie na plaży, a nie w domu.
DODATKOWA WSKAZÓWKA:
Stwórz wizualną listę kontrolną i przyklej ją do wewnętrznej strony drzwi wejściowych: „Piec? ✔ Termostat? ✔ Okna? ✔ Gniazdka? ✔ Zmysł? ✔ (jeśli coś pozostało)”.