The Nice Guys to gatunek Minecraft składający się z kryminału, thrillera, komedii i akcji. A jeśli nie przekonuje Was fakt, że w filmie występują Ryan Gosling i Russel Crowe, to fakt, że film wyreżyserował Shane Black, który dał nam jeden z najlepszych filmowych duetów policyjnych z serią filmów Zabójcza broń, i jest podpisany także przy Iron Man 3. Tym razem powraca z duetem, który różni się nieco od tego, w którym grają Mel Gibson i Danny Glover. Gosling i Crowe nie są tak miłymi facetami, jak sugeruje tytuł.
Mili goście to film o dwóch mężczyznach, którzy nie są szczególnie przyjacielscy. Niemniej jednak, z ich raczej brutalnymi rolami, my Ryana Goslinga i Russella Crowe’a szybko zbliżają się do siebie. Film Shane’a Blacka (Cmok cmok, bang bang) wykorzystuje tzw. formułę „buddy cup” i opowiada o „zawodowym tyranie” (Crowe) i prywatnym detektywie (Gosling), którzy po pierwszym dość bolesnym spotkaniu w sequelu siłą okoliczności łączą siły, aby ujawnić rzekome samobójstwo gasnącej gwiazdy porno. Czyniąc to, natrafiają na spisek.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zwiastun: Gra o tron, sezon 6
Będą im towarzyszyć na ekranie w filmie The Nice Guys Kima Basingera (pracowała już z Crowem przy filmie LA Confidential) i Matta Bomera (Gorący Mike XXL, biały kołnierzyk).