Po jakimś łatwiejszym lub w niezbyt głębokich rolach Bryan Cranston (Crooked Path, Why Him?, Power Rangers, Godzilla) po raz kolejny zagrał nieco bardziej złożoną postać. Wakefield to amerykański dramat Robina Swicorda, oparty na opowiadaniu EL Doctorowa pod tym samym tytułem, opowiadający o odnoszącym sukcesy prawniku, który ma dość swojego pozornie uporządkowanego życia i znika z dnia na dzień.
Dramat Wakefield miał premierę na Festiwalu Filmowym w Telluride i trafi do regularnych kin w połowie maj 2017 r. W tym filmie po raz kolejny pokazał cały swój wspaniały talent aktorski. Bryana Cranstona, którego uwielbialiśmy jako Waltera White'a w serialu Zły kierunek (Breaking Bad).
CZYTAJ WIĘCEJ: Zwiastun filmu: 100 metrów (100 metrów, 2016)
Mówić o wpływowym prawniku z żoną (Jennifer Garner) i dwie córki, które pewnego dnia decydują się nie wracać do domu, aby po prostu znika i przenosi się na strych garażu opuszczonego domu naprzeciwko jego, który stoi na przedmieściach Manhattanu, i przez okno można obserwować reakcje rodziny, przyjaciół, znajomych i innych osób, które w nadchodzących dniach, tygodniach i miesiącach będą ustawiać się w kolejce do domu. Jego kryjówki rozciągają się od kilku dni do kilku miesięcy, a on cały czas o tym myśli, Jak daleko jest gotów się posunąć?. Cechą szczególną filmu jest to, że 80 procent długość jest narrowana głosem głównego aktora w tle.