Marka Lamborghini znana jest z wyjątkowych samochodów supersportowych, które są mokrym marzeniem wszystkich miłośników spalin benzyny. Ale odtąd będziemy to znać także po marce, która zapoczątkowała segment, jak mówią w Lamborghini, „super sportowych SUV-ów”. Lamborghini Urus to SUV z piekła rodem. Numery, z którymi może serwować to... Ulala!
Długie oczekiwanie dobiegło końca. Lamborghini podniósł zasłonę i pokazał nam długo oczekiwany koncept SUV-a Urusa. I zgodnie z oczekiwaniami jesteśmy tym podekscytowani! Historia nie jest świeża, bo dotyczy tego typu SUV-a Lamborghini "marzenie" od 2012 roku, kiedy po raz pierwszy zaprezentowano koncepcję będącą zapowiedzią Urusa. Ale są one wówczas koncepcją, nazwaną „Rambo Lambo”, unowocześniony i w dzisiejszej formie jest jeszcze bardziej agresywny.
"Potwór" napędzany 4-litrowym silnikiem biturbo z 8 cylindrami, który sam się wyciska 650 koni mechanicznych (484 KW) i ma moment obrotowy 850 NM. Moc przekazywana jest na drogę za pomocą ośmiobiegowej automatycznej skrzyni biegów ZF i oczywiście jak przystało na SUV-a, w trybie 4 x 4. Dzięki temu Lamborghini Urus przyspiesza od Od 0 do 100 km/h w zaledwie 3,59 sekundy i końcową prędkość ok 300 kilometrów na godzinę.
Ale Urus nie jest całkiem samowystarczalny. Jak przystało na branżę motoryzacyjną, to platforma o nazwie MLB zapożyczone od wielu bardziej wyrafinowanych niż on sam; w ten sposób ma wspólne geny z Bentaygą Bentleya, Q7 Audi i Cayenne Porsche. Ale nadal możemy spodziewać się własnego charakteru. Świadczy o tym fakt, że będzie najlżejszy ze wszystkich, gdyż w swoim imponującym wyglądzie będzie ważył nieco ponad dwie tony. Jeszcze większe wrażenie robi fakt, że będzie miał największe hamulce na świecie. Mówi się, że szpule mają średnicę aż 17,3 cala. Będzie wyposażony w 22-calowe opony. Co jest ogromne!
Wewnątrz historia jest równie interesująca jak na zewnątrz, ze wszystkimi elementami, które znamy lub możemy kupić od innych pojazdów Lamborghini. Tak więc istnieje legendarny czerwony przycisk start, który jest podobny do przycisków startu w przemyśle lotniczym. Wszystko tak i w stylu, w którym będą obecni klienci Huracan i inni „Lamboci” czuli się wyjątkowo jak w domu.
Urus będzie produkowany w fabryce Lamborghini w Sant'Agata Bolognese we Włoszech. Pierwsze egzemplarze będą dostępne pod koniec 2018 roku. Ceny zaczną się od ok 200 000 euro i w ten sposób mają nadzieję, że uda im się ich przekonać co roku co najmniej 3500 klientów. Oczywiście w Lamborghini również prognozują wersja hybrydowa, który trafi na rynek pod koniec 2019 roku.
Galeria zdjęć: Lamborghini Urus
Więcej informacji:
lamborghini.com