Niektóre samochody i przyczepy nie są stworzone po to, by przewozić nas z punktu A do punktu B. Są stworzone po to, by przenieść nas do innej ery. A nowy Airstream? Ten zabierze cię prosto w sam środek Yellowstone, z tą różnicą, że to ty będziesz miał wygodniejsze łóżko niż Kevin Costner.
Świat motoryzacji i karawaningu stał się dość jałowy. Wszyscy gonią za aerodynamikąWszyscy gonią za zasięgiem i wszyscy są zafascynowani recyklingowanym plastikiem, który kiedyś pływał w oceanie. Nudne. A potem nadchodzi Strumień powietrza, legendarna amerykańska marka, która od prawie wieku produkuje „srebrne kule”, mówi: „Dość. Zróbmy coś, co pachnie whisky, skórą i rewolwerowcami”. I tak jest: Airstream Stetson + 6666
Połączyli siły z dwoma ikonami: Stetsonem, który istnieje od 1865 obejmuje głowy prawdziwych mężczyzn (i tych, którzy chcieliby nimi być) i legendarne ranczo Cztery szóstki (6666) z Teksasu. Jaki jest wynik? Airstream Stetson + 6666 Edycja SpecjalnaPrzyczepa, która nie jest przeznaczona do biwakowania na Istrii. Jest przeznaczona do tego, żeby zaparkować ją na odludziu, nalać sobie bourbona i oglądać zachód słońca, udając, że właśnie policzyło się tysiąc sztuk bydła.





Kiedy spojrzysz na to 8,2-metrowe (27-stopowe) aluminiowe dzieło sztuki, od razu zrozumiesz, że to nie zabawka. Nadwozie zdobi czerwony pas, postarzane metalowe detale i osłona chłodnicy w kształcie Stetson. Markiza? Elektryczna, oczywiście, ozdobiona południowo-zachodnimi wzorami. Nawet osłona przed kamieniami z przodu ma malunek krzyczący „Teksas”. To przyczepa, którą podłączasz do swojego Forda F-150 Raptor lub RAM TRX, bo wyglądałaby zbyt „organicznie” jak na Teslę Cybertruck.
Ale prawdziwa magia dzieje się po otwarciu drzwi. Zapomnij o plastiku i płycie wiórowej. Wejdź do mobilnego „salonu”. Wnętrze wyłożone jest ciemnobejcowanym dębem i skórą w kolorze tytoniu. Tak, prawdziwą skórą. W kuchni znajduje się ogromny, kuty, miedziany zlew. W łazience jest kolejny miedziany zlew. Dlaczego? Bo stal nierdzewna jest dla plebejuszy.
Diabeł tkwi w szczegółach – a w tym przypadku w kowboju. Przyczepa ma specjalny wieszak na kapelusze, który pomieści trzy kapelusze Stetson. To ten rodzaj genialnego nonsensu, który po prostu trzeba pokochać. Po co komu miejsce na mikrofalówkę, skoro jest miejsce na kapelusze? Paleta barw wnętrza nawiązuje do krajobrazu zachodniego Teksasu: brązy, glina, krwisty brąz i antracyt.




Oczywiście, pod tym wszystkim kryje się wciąż prawdziwa maszyna survivalowa. Przyczepa waży solidne 3447 kilogramów (7600 funtów DMC), co oznacza, że do jej holowania potrzebny będzie solidny sprzęt i prawo jazdy kategorii BE. Ale bez obaw, technologia jest nowoczesna. Na dachu znajdują się panele słoneczne o mocy 300 W, a w środku akumulator litowy o mocy 2,4 kWh i inwerter o mocy 2000 W. Dzięki temu możesz popijać espresso na środku pustyni w całkowitej ciszy, bez szumu generatora. Pomieści do czterech osób, a tylne drzwi można całkowicie otworzyć, aby z kabiny podziwiać widok na swoje „ranczo”.
Cena? 169 900 dolarów (około 160 000 euro). Dużo? Jasne. Za te pieniądze dostaniesz kawalerkę w Lublanie (może). Ale nie da się przypiąć kawalerki do samochodu i pojechać nią w nieznane.





Opinia redaktora: Airstream Stetson + 6666
Przyznaję, jestem sceptykiem. Kiedy widzę „edycje specjalne”, zazwyczaj przewracam oczami, bo zazwyczaj oznacza to tylko trzy nowe naklejki i 20% wzrost ceny. Ale kiedy Airstream Stetson + 6666 Rzeczy się zmieniają. To nie tylko chwyt marketingowy; to hołd dla amerykańskiej historii, opakowany w najdoskonalsze aluminium na świecie.
Czy potrzebujesz miedzianego zlewu w swojej przyczepie? Nie. Czy potrzebujesz stojaka? trzy kowbojskie kapeluszeJeśli jesteś księgowym z Berlina? Absolutnie nie. Ale właśnie w tym tkwi urok. Ta przyczepa sprzedaje marzenia. Sprzedaje poczucie bycia częścią czegoś dzikiego, wolnego i nieokiełznanego, nawet jeśli parkujesz na kempingu w… Poreč.
Jakość wykonania w Airstream jest legendarny, a z nutą Stetsona i rancza 6666 stworzyli coś, co nie jest już tylko pojazdem rekreacyjnym, ale przedmiotem kolekcjonerskim. Czy jest drogi? Czy jest ciężki? Czy jest całkowicie irracjonalny? Tak, tak i tak. I właśnie dlatego jest fantastyczny. Jeśli masz pieniądze i wystarczająco mocnego pickupa, to jedyny sposób na podróżowanie w stylu, który mówi: „Mógłbym spać w Ritzu, ale wolę spać pod gwiazdami… w skórzanych fotelach”.
To jest "glamping„dla mężczyzn, którzy nigdy nie przyznaliby się do „glampingu”. A w świecie plastikowych kamperów ten kawałek kutego żelaza, miedzi i skóry to bardzo potrzebna dawka duszy.







