Chociaż Casio od dziesięcioleci jest alfą i omegą wśród zegarków cyfrowych, zawsze miały jedną małą, ciemną plamę – dosłownie. Jednak rok 2025 jest niewątpliwie rokiem, w którym nawet ekran cyfrowy będzie mógł świecić w ciemności, niczym wyjęty z komiksu o superbohaterach. Nowa seria Casio Pro Trek z fosforyzującym wyświetlaczem cyfrowym.
Casio wprowadza na rynek nową serię Casio Pro Trek Modele PRW-35LD-5JF i PRW-35TLD-7JF dokonały czegoś, co wielu osobom zapiera dech w piersiach – po raz pierwszy w historii cyfrowy ekran LCD został wyposażony w całkowicie fosforyzującą powłokę, która świeci bez pomocy wewnętrznego oświetlenia LED. W świecie, w którym wciąż toczy się debata na temat tego, czy smartwatche powinny wyglądać jak miniaturowe telefony, Casio w elegancki sposób osiąga kompromis między złożonością a czymś zupełnie prostym... i genialnym.
Pierwszy zegarek cyfrowy, który naprawdę świeci
Jasne, Super-LumiNova, LumiBrite firmy Seiko i podobne powłoki luminescencyjne są dostępne od dziesięcioleci – ale niemal wyłącznie w zegarkach analogowych. Wyświetlacz cyfrowy? Do tej pory wystarczyło nacisnąć przycisk. Nowy Casio PRW-35LD-5JF Ten serial to zmienia. Ekran LCD włącza się automatycznie, jeżeli otrzyma wystarczającą ilość światła w ciągu dnia. Historia wygląda następująco: wystawiasz zegarek na działanie silnego źródła światła (np. latarki czołowej o natężeniu światła 200 lumenów) przez minutę, a zegarek będzie świecił przez następną godzinę.
Dla piechurów, alpinistów, speleologów i miłośników nocnych przygód jest to naprawdę duże wydarzenie. Kto chciałby drapać zegarek zimnym palcem z wysokości 2000 metrów, żeby sprawdzić godzinę?
Klasyka, która nie zapomniała o przyszłości – Casio Pro Trek
Oba modele – tańszy PRW-35LD-5JF i droższy PRW-35TLD-7JF – bazują na znanej i popularnej konstrukcji serii PRW-35: mają średnicę 44,6 mm, grubość 13 mm i wagę zaledwie 45 g (lub 81 g w przypadku wersji tytanowej). Kompaktowy, wytrzymały, a mimo to wygodny w noszeniu – Casio nie poszło drogą „im większy tym lepszy”.
Wewnątrz kryje się sprawdzona technologia potrójnych czujników (wysokość, ciśnienie, kompas), wytrzymałe zasilanie słoneczne i 6-pasmowa radiowa synchronizacja czasu. Oczywiście dostępne są także dane dotyczące wschodu i zachodu słońca, termometr oraz odporność na zimno do -10°C. Woda? Nie ma problemu do 100 metrów.
Premium czy praktyczność – Casio Pro Trek?
Różnica pomiędzy tymi dwoma modelami tkwi głównie w materiałach: PRW-35LD-5JF ma pasek z żywicy biologicznej, szkło mineralne i kosztuje około 337 dolarów. Z drugiej strony, PRW-35TLD-7JF stawia na tytanową elegancję, szafirowe szkło z wewnętrzną powłoką AR i powłokę z węglika tytanu, co plasuje go w przedziale cenowym 600 dolarów. Oba zegarki są jednak przeznaczone do poważnego użytku w terenie – z kilkoma „kosmetycznymi dodatkami”.
Świetlana przyszłość, ale kilka niejasnych miejsc
Mimo że jest to innowacja o globalnym znaczeniu, Casio Pro Trek nie potwierdziło (jeszcze) międzynarodowej dystrybucji. Tradycyjny Casio Pro Trek Seria jest częściowo zarezerwowana dla rynku azjatyckiego, co czasami bywa powodem frustracji dla globalnych entuzjastów. Jeśli jednak rynek będzie domagał się czegoś więcej, być może to fosforyzujące pudełko-cud pojawi się również w Europie, a nawet w USA.
Wnioski: naprawdę ciekawe zegarki
Casio Pro Treka PRW-35LD-5JF i PRW-35TLD-7JF To nie są po prostu nowe zegarki – to cicha (lub błyszcząca) rewolucja w świecie zegarków cyfrowych. W czasach, gdy większość innowacji opiera się na wielu ekranach, czujnikach i aplikacjach, Casio pokazuje, że można być pionierem dzięki tak prostej rzeczy jak powłoka luminescencyjna. Minimalizm? Może. Innowacja? Absolutnie. Potrzebujesz przycisku światła? Do widzenia!