Podczas gdy Stany Zjednoczone wymachują swoimi taryfami celnymi przeciwko Chinom, świat fotografii jest w cichym szoku: większość sprzętu, którego używamy, nie jest już wyłącznie produkowana w Chinach, ale wręcz tam wytwarzana. Jak chińskie firmy w ciągu 10 lat przeszły drogę od mistrzów kopiowania i wklejania do innowatorów światowej klasy – i co to oznacza dla firm Sony, Canon i Nikon? Wkrótce pojawi się również bezlusterkowiec DJI, który wiele zmieni.
Zacznijmy od najważniejszego pytania: Kiedy ostatnio kupiłeś akcesorium fotograficzne, które nie jest czy zostało to zrobione w Chinach? Jeśli zastanowisz się dłużej niż pięć sekund, to wiesz, gdzie jest pies modlący się o taco. W ciągu zaledwie dziesięciu lat firmy takie jak DJI, Godox, Yongnuo, Laotański I Wiltrox przesunął się ze statusu „chińskiej taniości” do pozycji, w której często pokonać wielkich graczy – i nie tylko pod względem ceny, ale również technologii. Czy pojawi się bezlusterkowiec DJI?!
Dlaczego tak się stało? Jedna krótka odpowiedź: Wyprodukowano w Chinach w 2025 r. – strategia rządowa z 2015 r., która przekształciła cały ekosystem technologiczny. Bramka? Nie tylko „światowa fabryka”, ale stać się globalny innowator.
Dlaczego GoPro upadło – i dlaczego każdy może pójść w jego ślady
Pamiętać Bądź profesjonalny-Tak. Kiedyś niezbędny w każdej ekstremalnej torbie, dziś... cóż, dziś pewnie zbiera kurz gdzieś na półce. Dlaczego? Ponieważ DJI wpadło na pomysł Osiem kamery i zrujnowały grę. I znowu Kieszeń 3 – mała rewolucja, która wysłała kamery „vlogowe” Canon i Sony na przymusowe wakacje.
Ale to nie jest odosobniony przypadek. Godox stało się w ostatnich latach de facto wybór oświetlenia profesjonalnego. Nie tylko ze względu na cenę, ale po prostu dlatego, że działa lepiej. Piękniejszy, mądrzejszy, z większą liczbą funkcji. DJI już przebija wiele zachodnich marek mikrofonami. Teraz nadeszła pora na bezlusterkową kamerę DJI.
Co się stało? I dlaczego nikt tego nie zauważył?
Chiny tymczasem mądrze grały na długą metę. Od 2015 roku inwestuje 1,7 biliona dolarów w edukacji, badaniach, rozwoju, ulgach podatkowych, inkubatorach przedsiębiorczości. Efekt? Prawdziwy renesans technologiczny. Firmy, które kiedyś po prostu kopiowały Zachód, teraz... Oni prowadzą grę.
Co ciekawe – nie chodziło tylko o produkcję, ale także o własny kapitał intelektualny. DJI jest obecnie jednym z najbardziej innowacyjnych gigantów technologicznych. A co jeszcze bardziej przerażające: państwo uczy sześciolatkowie będą korzystać ze sztucznej inteligencji, podczas gdy nasze dzieci w kółko oglądają Cocomelon.
Japońscy giganci: czy czeka ich los Kodaka?
Japonia od dawna jest niekwestionowanym królem fotografii. Canon, Nikon, Sony – marki, które oznaczają zaufanie, jakość, historia. Ale to również oznacza: bezwładność. Podczas gdy DJI eksperymentuje z łącznością, sztuczną inteligencją i modułowością, Canon wciąż nie jest pewien, czy dodać ekran dotykowy do swojego aparatu. Dlatego też bezlusterkowiec DJI może być szokiem dla branży.
Sony jest nieco bardziej otwarte – jego Mocowanie E był rajem dla producentów obiektywów innych firm – ale właśnie dlatego mógł być również pierwszy, który upadł. Canon i Nikon są bardziej protekcjonistyczni, co zapewnia im pewną ochronę (przynajmniej na razie). Ale nie na długo.
Scenariusz przyszłości – bezlusterkowiec DJI: czy DJI stworzy „zabójcę Sony A1”?
Wszystko wskazuje na to, że zbliża się moment, w którym DJI zaprezentuje aparat pełnoklatkowy, który będzie miał wszystko, czego nie mają najlepsze aparaty fotograficzne:
- natychmiastowy transfer plików (nie dłużej niż 90s WiFi)
- zintegrowana sztuczna inteligencja do przetwarzania obrazu już w aparacie
- precyzyjne śledzenie GPS
- Łączność 5G
- aplikacja działająca jak prawdziwy interfejs użytkownika, a nie jak pełna błędów wersja beta
Jeśli dodamy do tego doświadczenie firmy Hasselblad w zakresie fotografii średnioformatowej (która jest własnością DJI), to pytanie brzmi tylko Kiedy, NIE Jeśli.
Co dalej?
Świat się obudził. Stany Zjednoczone podnoszą cła, chcą zakazać TikToka, wydalić drony DJI i chronić swoją suwerenność technologiczną. Ale pytanie brzmi: Czy nie jest za późno?
Podczas gdy Zachód zabrania, Chiny budują. Podczas gdy Nikon wypuszcza ewolucyjne poprawki do istniejących modeli, chińskie firmy eksperymentują z aparatami z Androidem, które wyglądają jak skrzyżowanie Blackmagic ze smartfonem.
Chiny nie grają w tę samą grę. Oni grają. przez następne 10 lat. Ale często planujemy dopiero w przyszły piątek.
Wnioski: Czy Chiny „zjedzą” Canon i Sony?
Nie całkiem. Czy tak będzie? zjadłem dużą część tortu targowego, to jest pewne. Starzy giganci będą musieli przestać grać bezpiecznie, inaczej historia fotografii uwieczni ich jako Kodask XXI wiek – firmy, które miały szansę kreować przyszłość, ale wybrały strach przed nią. Bezlusterkowiec DJI będzie kamieniem milowym, którego będziemy mogli być świadkami w tym roku.
A może to właśnie ta presja i strach zapoczątkują nową erę innowacji również w Japonii.
Jeśli nie, cóż – hej – zawsze możesz kupić Kieszeń DJI i użyj go do rejestrowania przybycia firm, które kiedyś były tylko „Wyprodukowano w Chinach”.