Co to jest „mózg Covida”?
Minął rok od początku pandemii, a sytuacja niestety tylko się pogorszyła. Szczepionki dają nam nadzieję, ale w ostatnim roku wszyscy w jakimś stopniu cierpimy z powodu stresu i niepewności. Co zatem dzieje się w naszych mózgach? Jak wpłynie na nich „blokada” i czy wraz z naszym długo wyczekiwanym powrotem do swoistej „normalności” powrócą do normy również nasze mózgi?
Te pytania leżą u podstaw fascynującej nowości artykuł Dany Smith, którą przygotowała dla Elementala. W rozmowie z psychologami i neuronaukowcami Smith zagłębia się w to, co pandemia zrobiła z naszymi mózgami. To sprawia, że jest to mroczna, ale także dziwnie kojąca lektura.
To jest twój mózg w chronicznym stresie
Smith zaczyna swój artykuł od zastrzeżenia. Nauka nie spieszy się, a ta dziedzina badań wciąż się rozwija. To, co rozumiemy jako wpływ COVID na nasze mózgi, musi się zmienić, gdy dostępnych będzie więcej wyników badań. Ale to, co już wiemy, sugeruje, że tak wyniki są alarmujące.
Krótkotrwały stres niekoniecznie jest dla ciebie zły. W rzeczywistości może zmotywować Cię do poprawy wyników w sytuacjach o wysoką stawkę. Ale kiedy stres zajmuje nas przez wiele miesięcy, wpływ na nasz mózg jest alarmujący, pisze Smith: „Jedna z zachodzących zmian jest uwarunkowana układem odpornościowym mózgu – rodziną komórek zwanych mikroglejem, które znajdują się w mózgu. W normalnych warunkach jedną z ról mikrogleju jest usuwanie uszkodzonych lub nieużywanych synaps – połączeń między neuronami, które umożliwiają komórkom mózgu komunikację. W małych dawkach jest to normalna część utrzymania zdrowego mózgu. Jednak w okresach silnego stresu wytwarzane jest znacznie więcej mikrogleju, który jest aktywowany przez krążący w mózgu kortyzol. Nadmiar, nadmiernie aktywowany mikroglej może następnie zacząć usuwać synapsy, które są nadal potrzebne i funkcjonalne”.
Innymi słowy, przewlekły stres działa jak siekiera, która przecina cenne połączenia między neuronami. Może to powodować szereg problemów, w tym problemy z pamięcią i mgliste myślenie, a najczęstszym skutkiem jest zwiększona podatność na lęk. Dzięki „zerwaniu” połączeń między ośrodkiem przetrwania w mózgu, ciałem migdałowatym i innymi częściami odpowiedzialnymi za bardziej racjonalne przetwarzanie, trudno nam myśleć o tym, jak pozbyć się irracjonalnego stresu.
„Nic nie powstrzymuje ciała migdałowatego przed uruchamianiem alarmów, więc jesteśmy coraz bardziej zestresowani różnymi rzeczami” podsumowuje Smith. Podobnie stres może zwiększać prawdopodobieństwo depresji, usuwając połączenia między neuronami, które pomagają nam regulować nasze nastroje.
Nie, nie jesteśmy dziwni
Czy możemy znaleźć w tym coś pozytywnego? Długi i szczegółowy artykuł Smitha (koniecznie przeczytaj całość artykułu, jeśli interesujesz się naukami o mózgu) nie jest optymistyczną lekturą, ale powinna przynajmniej trochę pocieszyć fakt, że jeśli jesteś trochę zgorzkniały i skłonny do niepokoju po roku COVID, nie jesteś w tym sam, ani sobie tego nie wyobrażasz.
Więc „mózg COVID” jest taki prawdziwy! Jak konkluduje Smith: „Mam nadzieję, że opisanie tych bardzo realnych zmian, które mogą zajść w mózgu po roku stresu, samotności i straty, sprawi, że ludzie poczują się mniej nienormalni”.
Pocieszajcie się faktem, że koniec jest bliski, a doświadczenia poprzednich pandemii pokazują, że nasze zbiorowe zdrowie psychiczne poprawi się, gdy wirus zostanie oswojony. Uzyskaj pomoc, jeśli twoje uczucia rozwiną się w pełnoobjawową depresję lub zaburzenie lękowe. Ale największym przesłaniem nadziei jest to, że biorąc pod uwagę sytuację, doświadczanie tych zmagań jest całkowicie normalne. Więc jeśli stresujesz się tym, przestań!