Pomimo napięć politycznych historyczne zyski z giełd pod rządami prezydentów są zaskakująco spójne. Z badania wynika, że długoterminowe funkcjonowanie rynku zależy bardziej od warunków ekonomicznych niż od przynależności politycznej prezydenta. Czego mogą spodziewać się inwestorzy i jak się przygotować?
Podczas każdej kadencji prezydenckiej w USA rosną oczekiwania inwestorów, którzy wierzą, że prezydent może znacząco wpłynąć na funkcjonowanie gospodarki i giełd. Ale prawda jest bardziej skomplikowana. Dane historyczne pokazują, że giełdy osiągają najwyższe zyski podczas Kongresu podzielonego politycznie, niezależnie od prezydenta. Zapewnia to inwestorom stabilność i bezpieczeństwo, co często prowadzi do wyższych zysków. Czy jednak naprawdę możemy spodziewać się dodatnich zysków w oparciu wyłącznie o kalkulacje polityczne?
Polityka na giełdzie: iluzja wpływu czy prawdziwy przewodnik po inwestycjach?
Każdy sezon wyborów prezydenckich w USA niesie ze sobą mnóstwo teorii i porad inwestycyjnych opartych na przynależności politycznej kandydatów na prezydenta. Inwestorzy często wierzą, że akcje spółek faworyzujących zwycięską stronę przyniosą większe zyski. Ale jak pokazuje historia, obliczenia te często są błędne.
Jak wynika z badań platformy inwestycyjnej Pstrokaty głupiec od 1957 r. prezydenci Partii Republikańskiej odnotowują średnio nieco wyższe roczne zyski z giełdy (10,2 %) niż Demokraci (9,3 %). Kiedy jednak spojrzymy na cały kontekst, staje się jasne, że przynależność polityczna prezydenta nie jest głównym czynnikiem wpływającym na zachowanie giełd. Inwestorzy osiągają najlepsze zyski pod rządami prezydenta z podzielonym Kongresem, to znaczy wtedy, gdy prezydent i jedna z izb ustawodawczych należą do różnych partii. W tym przypadku średnioroczny uzysk wynosi 13,7 %.
Dlaczego podzielony Kongres przynosi większe zyski?
Podziały polityczne w Kongresie utrudniają uchwalanie ustawodawstwa, zmniejszając prawdopodobieństwo wprowadzenia zmian politycznych na dużą skalę. Giełdy uwielbiają stabilność – kiedy firmy potrafią przewidzieć przyszłe ruchy regulacyjne i potencjalne zmiany, spadek niepewności finansowej zwykle objawia się w postaci wyższych zysków. Rzadziej w biznesie przyjmowane będą w ramach podzielonego Kongresu ustawy wprowadzające istotne zmiany w takich obszarach, jak przepisy podatkowe, rynek pracy czy zasady ochrony środowiska. Taki podział polityczny daje zatem firmom poczucie bezpieczeństwa i zachęca inwestorów do inwestowania w oczekiwaniu na stabilne otoczenie.
Z drugiej strony, w przypadkach, gdy jedna partia kontroluje zarówno Biały Dom, jak i obie izby Kongresu, wzrasta potencjał do radykalnych zmian legislacyjnych, co powoduje niepewność. Jednak niepewność zwykle prowadzi inwestorów do bardziej defensywnych inwestycji, takich jak obligacje rządowe lub złoto, ograniczając napływ kapitału na giełdę.
Firmy demokratyczne? Firmy republikańskie? Wydajność zależy od stabilności, a nie przynależności
Chociaż duże firmy technologiczne, takie jak Apple, Google i Microsoft, wspierają głównie finansowo kandydatów Demokratów, firmy te często osiągały wysokie zyski nawet pod administracją Republikanów. Dlaczego? Firmy technologiczne generują większość swoich przychodów na rynku globalnym, co oznacza, że są mniej dotknięte krótkoterminowymi zmianami politycznymi w USA. Ponadto, dzięki swojej innowacyjności, firmy technologiczne są elastyczne i mogą szybciej dostosować się do ewentualnych nowych regulacji.
Najnowsze badania pokazują, że firmy, które wnoszą wkład do obu stron, są często bardziej zyskowne niż te, które wspierają finansowo tylko jedną. Może to oznaczać, że firmy zachowujące neutralność stwarzają większe możliwości długoterminowego wzrostu, gdyż są mniej narażone na ryzyka ideologiczne i nieoczekiwane zmiany regulacyjne.
Najlepszy czas na inwestycję - nie czekaj do wyborów
Wiele badań dotyczących wyników inwestycyjnych pokazuje, że inwestorzy, którzy pozostali na rynku przez całą kadencję prezydenta, osiągnęli lepsze zyski niż ci, którzy weszli na rynek i odeszli w wyniku wyborów. Analiza ostatnich 23 cykli wyborczych pokazuje, że najskuteczniejszą strategią jest długoterminowa cierpliwość – bez nadmiernego polegania na przewidywaniach politycznych.
Przykładowo, gdybyśmy inwestowali zgodnie z zasadą „czekania na stabilność polityczną”, stracilibyśmy wiele szans na rozwój. Z danych badawczych wynika, że zyski stabilizują się w czasie, a przynależność polityczna sama w sobie nie ma kluczowego wpływu. Rzeczywiście, inwestorzy mogą osiągnąć najlepsze wyniki, inwestując regularnie i konsekwentnie przez całą kadencję prezydenta.
Jaki wpływ będzie miała nowa kadencja Trumpa?
Według najnowszych danych Donald Trump, jeśli zostanie ponownie wybrany, prawdopodobnie utrzyma niskie zyski kapitałowe i stawki podatku dochodowego, na czym skorzystają najbogatsi inwestorzy i firmy. Ponadto zapowiedział możliwość dodatkowych ulg podatkowych dla firm produkujących w USA, co mogłoby przynieść wyższe zyski krajowym producentom i inwestorom skupionym na krajowej gospodarce.
Inwestorzy powinni jednak zachować ostrożność w swoich oczekiwaniach. Historia pokazuje, że obniżki podatków na dużą skalę rzadko prowadzą do większego wzrostu gospodarczego. Zamiast tego często prowadzą do wzrostu długu publicznego i potencjalnego wzrostu inflacji, co w dłuższej perspektywie może osłabić zwroty z giełd.
Wniosek: skoncentruj się na długoterminowej stabilności, a nie na obietnicach politycznych
Podobnie jak wiele zmian politycznych, polityka prezydencka często nie przynosi szybkich rozwiązań ani nagłych zwrotów. Dane pokazują, że w dłuższej perspektywie rynki akcji mają tendencję do podążania za szerszymi trendami gospodarczymi, niezależnie od cykli politycznych. Najlepszą strategią inwestycyjną pozostaje inwestowanie ciągłe, przemyślane i zróżnicowane, niezależnie od tego, kto sprawuje funkcję prezydenta.
Chociaż sytuacja polityczna jest zawsze nieprzewidywalna, inwestorzy nie powinni przeceniać krótkoterminowych skutków politycznych. Zamiast tego należy skupić się na celach długoterminowych, monitorując jednocześnie kluczowe wskaźniki ekonomiczne i czynniki, które naprawdę wpływają na rynki.