Ben J. Riepe, choreograf i autor konceptualny spektaklu tanecznego, którego premiera odbyła się niecały miesiąc temu w Tanzhaus nrw Düsseldorf, to jeden z najbardziej wpływowych producentów i tancerzy na europejskiej scenie tanecznej. Uważany jest za bezkompromisowego estetę czerpiącego ze sztuk wizualnych, a jego taneczne kreacje są...
Ben J. Riepe, choreograf i autor konceptualny spektaklu tanecznego, którego premiera odbyła się niecały miesiąc temu w Tanzhaus nrw Düsseldorf, to jeden z najbardziej wpływowych producentów i tancerzy na europejskiej scenie tanecznej. Uważany jest za bezkompromisowego estetę czerpiącego ze sztuk wizualnych, a jego taneczne kreacje sytuują się pomiędzy teatrem a instalacją. Jego najnowszym produktem jest spektakl dla siedmiu tancerzy, który w pewnym stopniu kontynuuje tematykę i estetykę poprzedniego przedstawienia Życie, śmierć i diabeł, ale z drugiej strony ma rozbudowaną oprawę, określoną przez precyzyjne choreograficzne uwzględnienie przestrzeni , czasu i ruchu, a jednocześnie wzrasta dzięki indywidualnej kreatywności improwizacyjnej. Tytułem Hundstage nawiązuje do filmu Seidla z 2001 roku, który zdobył siedem nagród na festiwalach filmowych na całym świecie. Nauczyciel nawiązujący nietypową relację z niemoralnym alfonsem, autostopowicz, któremu zabrakło szczęścia, detektyw tropiący złodziei samochodów, para z problemami małżeńskimi i staruszek, którego żona zginęła w pogoni za nowymi doznaniami seksualnymi, wymienili między sobą medium ekranu na podium pleśni.