Następczynią uwielbianej przez Charlesa de Gaulle'a legendarnej żaby jest ogromna i piękna limuzyna DS9, w której pojedzie również prezydent Francji Emmanuel Macron. Czy uda jej się zatrząść tronem niemieckiej Świętej Trójcy?
Francuzi od pół wieku próbują zagrozić „niemieckiej świętej trójcy”, która jednoznacznie zajmuje miejsce w segmencie sedanów premium. Są całkowicie nieskuteczni w swoim postępowaniu. Nowy francuski kandydat na króla klasy, DS9, oferuje trzy agregaty i dwa pakiety wyposażenia oraz ciekawy, niepowtarzalny design i francuski urok.
Chociaż są SUV-y-są obecnie najpopularniejszą kategorią samochodów, sedany nadal są zarezerwowane dla klasy premium wiodących modeli w gamie produkcyjnej większości marek. Można to śmiało powiedzieć o całym niemieckim trio, a także o jednej z najmłodszych marek na rynku, francuskim DS. Po DS3 i DS7, ich najdroższy model, sedan DS9, powoli wchodzi na rynek.
Póki co wiadomo, że pod maską nie pojawią się diesle, a jedynie benzyniaki i hybrydy typu plug-in. Najpotężniejszy z nich da kierowcy aż 265 kilowatów lub 360 „koni” mocy systemowej, ten sam układ napędowy znajdziemy m.in. Peugeota 508 – Peugeot Sport Engineered, który inaczej „pożyczył” platformę lub odwrotnie.
Pierwsze pojazdy będą gotowe ok wrzesień 2021 r, a kupujący będą mogli wybierać pomiędzy dwoma pakietami wyposażenia, Performance Line i Rivoli (oraz wyposażeniem wnętrza z metką Opera, co przynosi między innymi rozpoznawalny wzór pokrycia siedzenia). Dostępne będą trzy jednostki napędowe: benzynowa i hybrydowa (oba będą miały kierowcę o mocy 165 kilowatów/225 KM benzyny lub mocy systemowej) oraz hybrydy typu plug-in. Będzie też oferował napęd na wszystkie koła.
A ceny? Dla najtańszych DS9 z wyposażeniem Performance Line i silnikiem benzynowym, konieczne będzie odliczenie właśnie 47.700 euro.
Chociaż Francuzi mogą już zamówić nowy DS9, nie mamy jeszcze informacji dla Słowenii. Ale nie ma wątpliwości, że tego pretendenta do tronu zobaczymy również na słoweńskich drogach. DS jest to bardzo szczególna marka i musimy zwracać na nią uwagę w przyszłości.